Budżet Przasnysza na 2022 rok uchwalony. „Ma mankamenty, ale to budżet historyczny”

Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej, która odbyła się we wtorek, 14 grudnia uchwalono Wieloletnią Prognozę Finansową Przasnysza na lata 2022 – 2032 oraz budżet na 2022 rok.

Z punktu widzenia mieszkańców najbardziej istotne są wydatki majątkowe. Te zaplanowano na ponad 29 mln zł. Deficyt budżetu wyniesie 8,6 mln złotych.

– Ten budżet ma mankamenty, ale jednocześnie warto zauważyć, że to jest budżet historyczny. Przechodzimy do realizacji inwestycji, które były w sferze marzeń jeszcze parę lat temu – mówił burmistrz Łukasz Chrostowski. Wśród planowanych inwestycji wymieniał m.in. przebudowę ulicy Zawodzie, wymianę źródeł ciepła w budynkach socjalnych przy ul. Zawodzie, rozbudowę ul. Świerczewo, montaż instalacji odnawialnych źródeł energii i wymianę oświetlenia na ledowe w całym mieście, modernizację boiska przy ul. Orlika (potocznie zwanego Wembley) i budowę ścieżki przy Węgierce.

– Mówimy także o najważniejszej w mojej ocenie inwestycji, czyli o przebudowie Miejskiego Domu Kultury. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, by przebudować w przyszłym roku ulice na osiedlu Błonie, będziemy dążyć także do przebudowy ulic na osiedlu Starzyńskiego i remontu ulicy Pięknej, a także wyremontować miejski stadion i wybudować boiska dla szkół podstawowych nr 1 i nr 3 – stwierdził.

Zapowiedział także, że liczy na wsparcie powiatu przy budowie pomnika „powieszonych” i budowie parkingu przy ulicy Joselewicza. Dodał, że w budżecie na przyszły rok zabezpieczono dotację na wymianę źródeł ciepła w wysokości 200 tys. zł (przy czym kwota może zostać zwiększona).

Jeszcze przed głosowaniem na temat budżetu wypowiedział się radny Arkadiusz Chmielik.

– Faktycznie budżet bardzo ambitny, wydatki majątkowe znacznie się zwiększyły – co cieszy i życzyłbym sobie, burmistrzowi i mieszkańcom, żeby ten plan został zrealizowany w 100 procentach. Budżet ma również pewne mankamenty. Te są trzy: dług przekraczający 30 mln zł, historycznie wysokie obligacje (7,5 mln) i rekordowo niski wynik budżetu (ponad – 8 mln zł). Kiedy dojdzie kwestia MDK-u, a pan burmistrz powiedział, że ta pozostała co najmniej 10 mln zł kwota zostanie ze środków własnych sfinansowana, to również wpłynie to negatywnie na dalsze zadłużanie miasta – komentował.

Głos w temacie zabrał też radny Jarosław Włodarczyk. Odniósł się do remontu Miejskiego Domu Kultury i przypomniał, że od początku optował za tym, by miejską instytucję remontować „partiami”.

– Dom kultury z tego co widzę będziemy robić za środki własne. Skonsultowałem z poważną firmą, jakoby dachu oddzielnie nie można było robić w budynkach zabytkowych. Firma stwierdziła, że nie ma żadnego problemu. Każdy ksiądz zaczyna od dachu i fundamentów remontując zabytki – mówił odnosząc się do słów burmistrza, że „etapowanie przetargu jest niemożliwe z przyczyn techniczno–konstrukcyjnych i specyfiki robót”.

– Na remont MDK-u mogliśmy pozyskać pieniądze z Nowego Ładu, ale nie możemy, bo miasto zmieniło inwestora na MDK. Będą jeszcze dwa rozdania, więc wystarczy to zmienić i inwestorem uczynić miasto. Ja jestem za remontem MDK-u, ale nie z własnych środków. Bo za swoje pieniądze to mogliśmy zrobić to już 10 lat temu – stwierdził radny.

Uchwałę budżetową skomentował także radny Piotr Kołakowski.

– Ulica Zawodzie i Świerczewo, MDK, „Wembley” –  to są wizytówki miasta i inwestycje, które wzmacniają jego siłę. Takiego budżetu ja chciałem i jeżeli on się powiedzie, to da to mieszkańcom lepsze życie.

Ostatecznie uchwała budżetowa została przegłosowana 13 głosami. Głosów przeciw nie było, Jarosław Włodarczyk wstrzymał się od głosu.

ren