
Biogazownia w Sierakowie. Mieszkańcy obawiają się uciążliwych zapachów
Od jakiegoś czasu mieszkańcy gminy Przasnysz wyrażają zaniepokojenie sytuacją związaną z powstaniem biogazowni na terenie Strefy Gospodarczej w Sierakowie. Według nich odór już unosi się w powietrzu. Boją się, że będzie gorzej.
Do naszej redakcji i Urzędu Gminy Przasnysz płyną sygnały od zaniepokojonych mieszkańców Karwacza oraz okolicznych miejscowości, którzy wyczuwają nieprzyjemny odór z nieoddanej jeszcze formalnie do użytku biogazowni. Obawiają się przyszłej uciążliwości tego obiektu.
– Jeszcze biogazownia nie działa, a już śmierdzi, kiedy się obok niej przejeżdża. Ciekawe, co będzie dalej? Może by nie czuć odoru, nie będziemy mogli normalnie wyjść z domów – zgłaszają.
Urzędu Gminy Przasnysz w odpowiedzi na nasze pytania informuje, że w 2017 roku biogazownia otrzymała prawomocne pozwolenie na budowę obiektu o mocy do 1 MW.
– Po zakończeniu budowy, a przed przystąpieniem do użytkowania biogazowni inwestor winien dysponować wydanym przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Przasnyszu prawomocnym pozwoleniem na użytkowanie obiektu, gdyż obiekt ten należy zaliczyć m.in. do kategorii XVIII określonej w załączniku do prawa budowlanego. Gmina Przasnysz nie była stroną postępowania w sprawie pozwolenia na budowę biogazowni i nie posiada ani dokumentacji budowlanej, ani żadnych kompetencji w tym zakresie – informuje Urząd Gminy Przasnysz.
Wnioski zaopiniowane negatywnie
W grudniu 2021 roku starosta przasnyski wystąpił do gminy Przasnysz o zaopiniowanie wniosków Spółki PGB Energetyka 15 o odpadach w przedmiocie:
- wydania zezwolenia na przetwarzanie odpadów poza instalacjami i urządzeniami, polegające na odzysku w procesie R10 na terenie działek na terenie obrębów Mchowo, Oględa, Mchówko, Obrąb, Przasnysz, obręb Kijewice, Mirów i Smoleń Trzcianka, gmina Przasnysz,
- wydania zezwolenia na wytwarzanie odpadów uwzględniający przetwarzanie odpadów w elektrociepłowni na biogaz rolniczy zlokalizowanej na działce w Sierakowie gmina Przasnysz. Oba zostały negatywnie zaopiniowane przez Gminę Przasnysz.
W pierwszym postanowieniu gmina zwraca uwagę na fakt, że wnioskodawca nie podał podstawowego składu chemicznego i właściwości odpadów. Wyjaśnienie, że brak takich danych wynika z okoliczności, że skład jest zmienny i zależny od surowca podstawowego uznano za niewystarczające. Wójt gminy Przasnysz w swoim postanowieniu dodała, że żadne odpady pochodzenia zwierzęcego, w tym także odpadowa tkanka zwierzęca nie zostały dopuszczone do spalania w tejże biogazowni.
W drugim postanowieniu Urząd Gminy Przasnysz zauważył, że bezsprzecznie wniosek Spółki PGE Energetyka dotyczy przetwarzania poza instalacjami i urządzeniami odpadów o kodzie 19 06 05, czyli cieczy z beztlenowego rozkładu odpadów zwierzęcych i roślinnych w ilości 23 000 mg/rok. Ogólne zaś zapisy w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego nie pozwalają na prowadzenie takiej działalności.
Spółka wnosi o zawieszenie postępowania
Gmina Przasnysz poinformowała również o wpłynięciu do urzędu wniosku spółki o zawieszenie postępowania administracyjnego w sprawie zmiany decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.
– Poinformowaliśmy w obwieszczeniu, że w przypadku nie wniesienia przez żadną ze stron postępowania sprzeciwu w terminie do dnia 14.01.2022 roku, postępowanie zostanie zawieszone (obwieszczenie jest opublikowane na stronie: www.bip.przasnysz.pl). O ewentualnym zawieszeniu lub odwieszeniu postępowania, niezwłocznie poinformujemy w formie obwieszczenia – czytamy.
We wniosku o zawieszenie postępowania spółka wyjaśniła, że najpierw zamierza oddać do użytku wybudowaną biogazownię. We wniosku zawarto m.in. stwierdzenie ,, Ponadto zamknięcie toczących się prac budowlanych pozwoli na ewentualną wizję władz gminy oraz mieszkańców na teren nowo powstałego zakładu, celem zapoznania się z pracą elektrociepłowni, czy postępowaniem z odpadami wytworzonymi, jak również przewidzianymi do przetwarzania.’’
W związku z tym, że postępowania związane z przyszłym funkcjonowaniem biogazowni toczą się przed Starostą Przasnyskim, a w sprawie oddania biogazowni do użytkowania postępowanie będzie prowadził Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Przasnyszu, Urząd Gminy Przasnysz informuje, że wszelkie pytania powinny być kierowane do tych właśnie organów.
j.b.
Z jednej strony świniarnia, z drugiej biogazownia, oj będzie yebać. Szkoda mieszkańców bo smród z tego będzie, najgorzej latem jak dostawa będzie.
Zapomniałeś o krematorium
To jest właśnie dowód na obecne rządy i władze które kiedyś przeminą a tylko smród po nich zostanie nic więcej pożytecznego
Zerknij chłopie kto i kiedy decyzję wydał. Zarówno środowiskową jak i budowlaną.
Chłopie. Obecna władza jest ponad 3 lata, mogła wszystko, więc skończ jęczeć Waldek.
2017 rok pozwolenie na budowę. Wstrzymać już pewnie się nie dało bo kary niesamowite by były 😀a jak by wstrzymali budowę to by ci gdzieś czegoś innego nie zrobili i koło się zapętla . Teraz tez można nie odebrać ale byś pewnie z dwa lata mial drogi nieodśnieżone . Szczęśliwego nowego roku😀
Ja pamiętam kto komu działkę sprzedal
No toć to szok że na wsi śmierdzi. Jak oborniki wożą i gnojówkę to też płaczą mieszczuchy ze wsi że im śmierdzi? Trzeba było działek na wsi nie kupować. Bo tam taniej. Na wsi śmierdzi po to żeby jedna z drugom paniusie miały co zjeść na obiad.
To Twoja kukurydza śmierdzi! Weź w końcu prysznic, bo się nie da wytrzymać!
Ponad 100 baniek wpakowane w Strefę. Miały być firmy, miejsca pracy, podatki dla Gminy i Powiatu.
Mamy przetwórnię kurzego łajna i resztek kukurydzy.
Ta inwestycja to kwintesencja tego Powiatu i jego władz. Obecnych i poprzednich. Ktoś zarobi, gmina dostanie podatki, a mieszkańcy będą wdychać smród dzień w dzień. Co tu się dziwić, że młodzi kończą szkołę średnią i wyjeżdżają stąd bezpowrotnie…
Trochę wyglądem przypomina meczet
Starosta Krzysztof Bieńkowski był wielkim zwolennikiem powstania biogazowni, zapewniając o tym, że nie będzie uciążliwości zapachowych. Co więcej, zapowiedział, że udzieli inwestorowi wszelkich zgód, zanim otrzymał komplet dokumentów.
Jest wieś to jest i smród.
i tak powinno być
Sami jak gnój z szamb rozlewaja przy upałach 30 stopni to im nie śmierdzi. Patrzcie jakie wyczulone noski. Poza tym takie technologie nie są wcale uciążliwe czy śmierdzące wystarczy się douczyć.
czyli Karwacz zostal obdarzony przez Szczepankowych i Bienkowskich brakiem mpzp, swiniarnią, biogazownią, i samolocikami w kółko latającymi mieszkańcom nad głowami. Kazdy kto mieszka w tym karwaczu powinien wyjśc z załozenia ze ostatni gasi światło i uciekać jak najdalej.
Nierobom zawsze będzie przeszkadzało, że inni coś robią…
A mnie to dynda i tak już się pakuję. Jak najdalej od tej krainy mlekiem i miodem płynącej. Geniusze rodzą się tu na kamieniu i po owocach władzy ich się poznaje, GOOD LUCK!
Jeśli już teraz śmierdzi, zastanawia mnie co będzie latem, kiedy biogazownia ruszy pełną parą.
Chyba jedyny powód do pozostania w tym mieście to siła przyzwyczajenia…
Jest zima, a tam już capie jak w cholera. Tylko współczuć Karwaczowi!
Czy na pewno gazownia będzie przetwarzała tylko 23 gramy odpadów rocznie? Hmmm to po co tam takie wielkie zbiorniki?