Miasto Przasnysz złożyło dziś wniosek o dofinansowanie zadania w ramach Mazowieckiego Instrumentu Wsparcia Ochrony Powietrza i Mikroklimatu MAZOWSZE 2021″ pn. Utworzenie Parku im. Stefana Cieleckiego ps. „ORLIK”.
Całkowity koszt zadania wynosi blisko 200 tys zł. Dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego może maksymalnie wynieść 50%. Jeśli wniosek uzyska dofinansowanie, prace rozpoczną się w czerwcu i potrwają do połowy listopada.
– Utworzenie Parku na terenach zielonych od tężni miejskiej do powstającego deptaka na ul. Baranowskiej wynika z przebadanych potrzeb i sugestii mieszkańców. Zostało wpisane także do Planu Rozwoju Lokalnego – informuje Miasto.
Wniosek obejmuje nasadzenia wielu różnorodnych drzew (głogów, platanów, klonów, dębów, jesionów, lip itd.) i krzewów (cisów, berberysów, rododendronów itd.). Miasto ponadto chce stworzenia dojścia do placu kalisteniki, postawienia ławek i objęcia terenu monitoringiem miejskim.
Czyli trzeba ich najpierw opieprzyć, żeby działali. Brawo za wczorajszy artykuł o Baranowskiej, Jak widać zmotywował włodarzy!
Dziwny zbieg okoliczności 🙂 Pamiętajmy, to tylko wniosek o dofinansowanie, urzędy piszą ich dziesiątki. Będzie można gratulować jak dostaną finansowanie.
Jaka tężnia taki park śmiechu warte
Jacy ludzie taki Przasnysz.
Jasne, wczoraj artykuł, a dziś złożony wniosek. Wiesz ile się pisze taki wniosek? Musi być jakiś projekt, wycena i tak dalej. Durny naród.
Myslisz, że burmistrz by o tym nie wspomniał przy wycince drzew ? Pomyśl.
Ocieplamy wizerunek, co ?
Teraz można napisać we wniosku, że w okolicy brakuje drzew 😀
Tężnia to kompletnie nieudana inwestycja … Za tyle pieniędzy można byłoby zrobić coś innego …
Tak, tylko to wymaga myślenia
Bierzemy na to, na co dają. W przyszłej perspektywie może będzie kasa na metro 😛
Przecież nic nie dają,to nasze pieniądze, tylko przychodzą okrężną drogą przez x pośredników/każdy oczywiście coś chapnie/, Ile naprawdę kosztują te rośliny?,a nam termin- zadanie nie potrzebne. Tylko patrzeć, jak za nas jeszcze kredyt wezmą, bo okaże się, że jak zwykle nie starcza.
No tak ale nie można sobie wziąć tak po prostu na cokolwiek tylko jest zaplanowane jak w 5 latkach za komuny, że w tej siedmiolatce wspieramy takie działania a w innej inne.
Najpierw wycina się stare zabytkowe drzewa po to żeby posadzić nowe. Brawo.
Żeby tylko posadzili, bo będą pewnie organizować tzw. zadanie, płacić za projekt, a w zasadzie to najpierw powinni posadzić i zabezpieczyć nowe drzewka, a później wyciąć stare