Antoś Szlaski zmaga się z bardzo poważną wadą serca. Potrzebna jest szybka pomoc
Antoś Szlaski pochodzi z miejscowości Gołymin Ośrodek. Jego serce może uratować pilna operacja w Szwajcarii. Jej koszt jest jednak ogromny.
– Nasz synek urodził się z bardzo poważną wadą serca. Walka o niego trwa od pierwszych chwil i jest okupiona niejedną łzą. Antoś jest po operacji zespolenia systemowo-płucnego, które nie wiadomo, na ile czasu wystarczy – mówią rodzice Antosia, Paulina i Rafał.
Wspomniana operacja trwała aż cztery godziny. Udała się, jednak ostatnie wyniki kontroli pokazały, że chore serce wytrzyma jeszcze maksymalnie kilka miesięcy.
– Obecnie saturacje spadają. Po operacji wynosiły 85-86%. Teraz wahają się pomiędzy 79 – 83%. Skóra Antosia ma bladosiny odcień, jego paluszki również sinieją, jego stan się pogarsza – wyjaśniają.
Rodzice zaczęli szukać pomocy dla swojego małego synka
– Okazuje się, że synek może przejść pełną korektę wady serca w szpitalu w Szwajcarii w Genewie. Tamtejsi lekarze są w stanie uratować serduszko dwukomorowe. Będzie to jedna operacja na całe życie. Niestety jej koszt sięga miliona złotych – dodają.
Termin operacji został wyznaczony na początek stycznia 2022 roku, dlatego środki trzeba uzbierać do końca tego roku.
– Niestety nie mamy tak wielkich pieniędzy na operację i sami ich nie zdobędziemy, dlatego jesteśmy tu, opowiadamy naszą historię i bardzo prosimy o pomoc! Tylko tak możemy ratować naszego synka – zwracają się z prośbą państwo Szlascy.
Chłopcu można pomóc wpłacając pieniążki na stronie: https://www.siepomaga.pl/antos-szlaski
Dla chłopca została przekazana również strona z licytacjami, która do tej pory wspierała Szymonka z Krasnego. Wystawiać przedmioty na licytację i licytować można pod linkiem: https://www.facebook.com/groups/425929761889057 (Grupa Szymonka wspiera serduszko Antosia)
ren