
Agnieszka Sieruta nadal walczy o życie. Pomóc może każdy
Leczenie paliatywne, przedłużanie życia – to jedyne, co w Polsce oferuje medycyna Agnieszce Sierucie. „Ja jestem silna i idę po więcej” – pisze pani Agnieszka. Otoczona rodziną, przyjaciółmi i mnóstwem innych osób o wrażliwych sercach, walczy o obecność w życiu swojego syna. Pomóc pani Agnieszce może każdy.
Niełatwa historia rozpoczęła się kilka lat temu. Wówczas pani Agnieszka usłyszała pierwszą diagnozę nowotworu piersi. Potem przyszła mastektomia i nadzieja, że już będzie dobrze. Po dłuższym, gorszym samopoczuciu, postawiono kolejną diagnozę. Nowotwór złośliwy piersi z rozległymi przerzutami do płuc, kości, kręgosłupa.
Ze względu na duży stopień złośliwości nowotworu, progresję choroby od dwóch lat, pani Agnieszka cyklicznie korzysta z leczenia alternatywnego w Klinice Vorreiter Clinic w Niemczech.
„W przerwach staram się żyć – po prostu … jak najpełniej, radośnie, zwyczajnie …, by mojemu synowi zapewnić normalność i poczucie bezpieczeństwa” – pisze pani Agnieszka.
„Aktualnie otrzymuje leczenie paliatywne w Centrum Onkologii w Warszawie i leczenie wspomagające układ odpornościowy w Niemczech. Leczenie daje efekty, ale muszę rakowi zadawać kolejne ciosy, by wygrać z nim, a nie on ze mną! Nie chcę biernie czekać, nie poddaję się i wierzę w nowocześniejsze, bardziej obiecujące metody leczenia. Chcę skorzystać z leczenia komórkami dendrytycznymi. Ta nowatorska metoda jest w fazie badań, ale daje nadzieję. Wczoraj otrzymałam kosztorys leczenia, kwota rocznego leczenia mnie przeraża i przekracza moje możliwości. Na ten moment chcę przyjąć przynajmniej trzy z dwunastu szczepionek z komórek dendrytycznych, żeby sprawdzić czy mój organizm pozytywnie zareaguje na leczenie” – wyjaśnia i apeluje:
„Kochani! Ja wiem, że w mojej walce nigdy nie byłam i nie jestem sama. Wasze zaangażowanie i wsparcie od Was wszystkich zawsze dawało mi siłę. Nie umiem prosić, bo potrzebujących i będących w trudnej sytuacji jest wielu. Ale jeśli taki mały „piątak” od Was wpłynie na zbiórkę, to będzie dla mnie duży bodziec do działania i szansa na leczenie. Bardzo Wam dziękuję, że jesteście…”
Na stronie internetowej siepomaga.pl trwa zbiórka finansowa na jej leczenie. Do jej zakończenia brakuje jeszcze ponad 55 tys. zł.
ren
facebook.com/groups/967079934397858/permalink/986577942448057/
A może miasto chorzele razem z radnymi pomogli by pani Agnieszce na różne przedwyborcze imprezy mają a na pomoc nie