Kilkaset złotych w zamian za zdjęcie kłódki z klamki naszego samochodu? To wcale nie żart. W ostatnim czasie kierowcy, parkujący zwłaszcza na terenie galerii handlowych, po wyjściu ze sklepu, ze zdziwieniem zauważali na klamkach swoich pojazdów umocowane kłódki, którym towarzyszył krótki list.
Pomysłodawca tego procederu oferuje pomoc w zdjęciu wątpliwej ozdoby, jednak za podanie kodu/szyfru oczekuje zapłaty kilkuset złotych. Wyłudzacze maję też swoiste poczucie humoru. Liścik zaczyna się bowiem sformułowaniem – „PRODUKT REKLAMOWY – GRATIS”.
Policjanci ostrzegają. Jest to kolejny sposób na wyłudzenie naszych pieniędzy. W okresie przedświątecznym różnej maści oszuści, naciągacze, liczą, że zaangażowani w przedświąteczne przygotowania będziemy mniej czujni. Każda sytuacja, która odbiega od normy może być pułapką.
Mundurowi apelują! Zachowajmy ostrożność. Nie dajmy się zmanipulować, nie ulegajmy sugestiom . Nie działajmy impulsywnie i bez zastanowienia. O wszelkich nieprawidłowościach informujmy służby.
dobry brzeszczot i po kłódce
Lepiej duże nożyce do drutu–bardziej proste i szybkie…
Jak Za 400 to ja mogę sprzedać szlifierkę na baterię
A mnie wystarcza 2 klucze i obok siebie i dzwignia prawie 0 siły i po klucze polecam na YouTube
Przecież po numerze telefonu można dojść kto to jest, trzeba podawać swoje dane przy rejestracji telefonu na kartę więc można gościa złapać.