Z ostatniej chwili! Dopłaty do wymiany pieców jeszcze nie teraz! Uchwała Rady Miejskiej w Przasnyszu w całości unieważniona.
Przasnyski program dopłat do wymiany pieców napotkał poważne problemy. Ziściły się przepowiednie miejskiego prawnika, że zapisy zaakceptowanego przez Radę Miejską regulaminu, polegające m.in. na wykluczeniu z systemu dotacji przedsiębiorców, mogą spotkać z zastrzeżeniami Regionalnej Izby Obrachunkowej. Czarny scenariusz się zrealizował, ponieważ uchwalone naprędce lokalne prawo, w opinii organu nadzoru, okazało się wadliwe, a w konsekwencji – unieważnione.
Pomysłodawcą programu „Przasnysz wolny od dymu” był Arkadiusz Chmielik, który skorzystał w tej sprawie z inicjatywy uchwałodawczej. Mimo opinii prawnej, wskazującej na nieprawidłowości zawarte w uchwale oraz uwag innych radnych, Arkadiusz Chmielik obstawał za uchwaleniem projektu uchwały w zaproponowanym przez siebie kształcie. Efekty już są. Mimo że uchwała zapadła jednogłośnie, została unieważniona. To z kolei oznacza, że w 2019 r. skorzystanie z dopłat do wymiany pieców może okazać się niemożliwe.
O kształcie podjętej uchwały oraz wątpliwościach z nią związanych pisaliśmy tu:
Miasto Przasnysz dopłaci do wymiany pieca. Warto się pośpieszyć: kto pierwszy, ten lepszy.
Długa lista zastrzeżeń
Sprawa problemów z uchwałą wypłynęła na ostatnim posiedzeniu komisji stałych, które odbyło się 26 sierpnia.
– Regionalna Izba Obrachunkowa zasygnalizowała zastrzeżenia do uchwały Rady Miejskiej w sprawie przyjęcia regulaminu udzielenia dotacji celowej na wymianę źródeł ciepła — poinformował radnych mecenas Łukasz Machałowski. – Uwagi, jakie kieruje RIO, to przede wszystkim ograniczenie katalogu podmiotów wyłącznie do osób fizycznych. RIO wskazuje ponadto, że tego typu uchwała wymaga zaopiniowania przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta oraz Ministerstwo Rolnictwa — wyjaśnił miejski prawnik.
Na tym katalog uwag się nie kończy, ponieważ RIO zauważa także, że uregulowana w uchwale kontrola i jej zakres pozostaje w sprzeczności z zapisami ustawy o finansach publicznych. Jakby tego było mało, RIO podkreśla, że Rada Miejska nie ma uprawnień do wydawania burmistrzowi poleceń, dotyczących wydawania zarządzeń odnośnie komisji oceniającej wnioski.
Autor uchwały – radny Arkadiusz Chmielik — skomentował złe wieści w dość nieoczekiwany sposób: – Mogłem się tego spodziewać — powiedział.
Była opinia prawna, która została zignorowana
– Pozwolę sobie państwu przypomnieć, że 1 sierpnia 2019 r. złożyłem na ręce Rady Miejskiej w Przasnyszu opinię prawną, w której zwróciłem uwagę na możliwość zakwestionowania uchwały przez RIO — zauważył mecenas Łukasz Machałowski.
Głos zabrał także radny Piotr Kołakowski, który podkreślił, że kształtowanie lokalnego prawa w pośpiechu rodzi oczywiste problemy. – Wielokrotnie będąc radnym miejskim, zwracałem uwagę na to, że dobre prawo wymaga czasu. Prawo nie lubi pośpiechu i wymaga uważnego spojrzenia, zwłaszcza jeśli dotyczy spraw poważnych. Przypominam sobie, kiedy prosiłem o to, aby wstrzymać się ze sprzedażą z dnia na dzień działki po cmentarzu ewangelickim, czy wcześniej parku, albo nitek gazowych. W sytuacjach istotnych nie możemy się śpieszyć i nie możemy nie brać pod uwagę opinii prawnych. Opinia mecenasa Machałowskiego w sposób jednoznaczny wskazywała, jakie wnioski powinniśmy z niej wyciągnąć. Panie mecenasie — chapeau bas! – mówił Piotr Kołakowski.
Radny Sławomir Czaplicki podkreślił, że ubolewa nad możliwością unieważnienia uchwały. – Mamy dowód na to, że powinniśmy brać pod uwagę opinie prawne i podpowiedzi mecenasa. Niestety państwo nie wysłuchaliście naszego głosu, a uwagi, które wspólnie zgłaszaliśmy, nie zostały uwzględnione. To może poskutkować tym, że programu dopłat w tym roku nie wprowadzimy, a mieszkańcy z niego nie skorzystają — wskazał radny.
Gorączkowe poszukiwanie rozwiązań
Burmistrz wyjaśnił z kolei, że miejski prawnik osobiście uda się posiedzenie kolegium RIO, zapowiadając wyjaśnienia oraz bój o utrzymanie uchwały w mocy.
– Niezależnie od tego, od jutra zaczynamy prace nad uchwałą, która uwzględni wszystkie zastrzeżenia RIO — stwierdził Łukasz Chrostowski.
W związku z zastrzeżeniami Regionalna Izba Obrachunkowa nakazała miastu sporządzenie pisma wyjaśniającego, które zostało zaprezentowane 3 września podczas posiedzenia kolegium RIO. Na spotkanie tego gremium osobiście przybył mecenas Łukasz Machałowski, który starał się przekonać organ nadzoru do zaakceptowania uchwały w nadanym jej przez przasnyskich radnych kształcie. Jednym z podnoszonych argumentów był fakt, że bardzo podobna uchwała (innego samorządu), zawierająca podobne uchybienia, nie została zakwestionowana. Co więcej, funkcjonując w obrocie prawnym, sprawdza się całkiem nieźle. Takim samorządem jest gm. Kozienice, która prowadzi podobny program od ubiegłego roku, a w 2019 r. ponownie rozpoczęła nabór wniosków.
Czarny scenariusz stał się faktem
Jak udało nam się dowiedzieć, podczas posiedzenia kolegium RIO, które odbyło się 3 września, uchwała Rady Miejskiej w Przasnyszu, dotycząca dotacji na wymianę pieców, została w całości unieważniona.
– Miasto wnosiło o utrzymanie uchwały w mocy, wraz z wnioskiem ewentualnym o stwierdzenie jej nieważności w części, tak aby program mógł być realizowany. Nie są znane motywy rozstrzygnięcia, bowiem kolegium nie przedstawiło co do nich argumentów, wskazując, że uzasadnienie zostanie przesłane pisemnie – zaznaczył burmistrz.
Miasto przedstawiło swoją wykładnię przepisów prawa ochrony środowiska, tłumacząc, że katalog osób uprawnionych do dotacji, nie jest katalogiem zamkniętym i samorząd ma prawo przyznać dotację wyłącznie osobom fizycznym. Ma to np. miejsce w przypadku przydomowych oczyszczalni ścieków.
– Twierdziliśmy również, że skoro dotacja jest przyznawana wyłącznie do powierzchni mieszkalnej, to nie ma potrzeby konsultacji projektu uchwały z prezesem UOKiK. Dotacja nie jest przyznawana do przedsiębiorstwa, ale do domu jednorodzinnego. Ponadto skoro ograniczenie sprowadza się wyłącznie do powierzchni, a nie do statusu osoby, to uchwała nie ogranicza dotacji żadnym podmiotom – wyjaśnił Łukasz Chrostowski.
Jak dodał, miasto wskazało także, że program rządowy Czyste Powietrze oparty jest na tych samych przepisach i dotyczy wyłącznie osób fizycznych.
– Informowaliśmy radnych o możliwych negatywnych skutkach tej uchwały, niemniej uważam, że w konsekwencji najbardziej stratni są nasi mieszkańcy – mówi burmistrz Łukasz Chrostowski.
Nadzieje na dotacje okazały się płonne
W tych okolicznościach trudno stwierdzić czy miejski program dopłat do wymiany pieców ma szansę wejść w życie jeszcze w tym roku. Po pierwsze konieczne będzie procedowanie nowej – tym razem wolnej od błędów uchwały – po drugie zachodzi konieczność zaopiniowania jej przez UOKiK oraz resort rolnictwa.
M. Jabłońska
To się Aruś popisał. Może Waldek mu tak kazał? Szkoda tylko ludzi, bo nie skorzystają z pieniędzy
Pan Arkadiusz chciał dobrze, nie jego wina, że nie posłuchał innych.
A czyja? Inni radni i prawnik mówili że uchwała jest do D…
No chciał Arkadiusz dobrze, myślał, że się da tak, bo nie wierzył radnym i prawnikowi. Brak wiary, to jeszcze nie powód aby mu winę przypisywać.
Osobiście jestem za miastem bez dymu i z chęcią będę ogrzewał dom gazem.Jest nitka nie ma gazu i oferty cenowej