Przasnyscy fizjoterapeuci będą strajkować!

W maju w całej Polce rozpoczynają się protesty fizjoterapeutów. Jak udało nam się dowiedzieć szpital w Przasnyszu nie będzie wyjątkiem. Już jutro przasnyscy fizjoterapeuci w ramach wspólnej akcji oddadzą krew, następnie od środy rozpoczną tzw. strajk włoski. Cała akcja ma przebiegać pod hasłem ”Nie chodzimy na skróty ratując system”.

– Wszystko spowodowane jest bardzo niskimi zarobkami. Pensja zasadnicza fizjoterapeuty w szpitalu to 2400-2500 zł brutto, czyli około 1800 zł netto. Dla przypomnienia, najniższa krajowa to 2250zł brutto, więc różnica jest niewielka. Biorąc pod uwagę odpowiedzialność zawodową i zakres obowiązków fizjoterapeuci powinni zarabiać zdecydowanie więcej niż okolice najniższej krajowej. Oprócz tego ciągle pogarszają się warunki pracy. Musimy wykonywać coraz więcej zabiegów, a pacjentów przybywa. – mówi nam jeden z fizjoterapeutów z przasnyskiego szpitala.

– W szpitalu zatrudnionych jest 24 fizjoterapeutów, którzy wykonują zabiegi na 4 różnych kontraktach: rehabilitacji ambulatoryjnej, pobycie dziennym na poradni rehabilitacyjnej oraz rehabilitacji ogólnoustrojowej i rehabilitacji neurologicznej na oddziale rehabilitacyjnym. Dodatkowo fizjoterapeuci prowadzą terapię na innych oddziałach np.: wewnętrznym, chirurgii i OIOM – ie. Od tego roku udzielamy także porad fizjoterapeutycznych zupełnie za darmo, chociaż szpital otrzymuje za to pieniądze w ramach umowy z NFZ !!! – dodaje po chwili.

Jak twierdzi nasz rozmówca praca fizjoterapeuty to powołanie. Nie każdy jest w stanie po kilka godzin dziennie oglądać ból i cierpienie innych ludzi. Do tego pacjentów często trzeba jeszcze motywować do większego i cięższego wysiłku, w końcu to dla ich dobra. Obecnie żeby zostać fizjoterapeutą trzeba skończyć 5-letnie studia. Ponadto ciągle trzeba się doszkalać i kończyć różnego rodzaju kursy żeby „być na bieżąco” z medycyną. Dodatkowa nauka to również koszty pokrywane z prywatnej kieszeni zainteresowanego. Dlatego większość fizjoterapeutów szuka dodatkowego źródła dochodu, głównie na kontraktach i umowach z prywatnymi firmami.

– Każdy z nas pracuje po kilkanaście godzin dziennie, co z kolei odbija się na naszym życiu prywatnym i rodzinnym. Stąd te wszystkie protesty. Taka sytuacja nie może trwać wiecznie. Fizjoterapeuci zasługują na uznanie i powinni być odpowiednio opłacani.- podsumowuje nasz rozmówca.

red.