Zmień myślenie
Przede wszystkim, zaczynając studia uświadom sobie, że coś się w twoim życiu zmienia. Prawdopodobnie będziesz musiał zacząć żyć – mniej lub bardziej – ale jednak na własną rękę. Przygotuj się więc mentalnie na to, że więcej będzie teraz zależało tylko i wyłącznie od ciebie i nie chodzi tu tylko – na przykład – o poranne budzenie. Ale także o organizację czasu czy porządkowanie pokoju… Początki mogą być trudne, jak trudna wydaje się każda wycieczka w nieznane. Ale studia nauczą cię odpowiedzialności i wyrobią w tobie dobre nawyki, które okażą się nieocenione w przyszłości.
Poznaj miasto
Podjęcie studiów wiąże się często ze zmianą miejsca zamieszkania. Zwykle młodzi chcą studiować w większym mieście – które wybierają zgodnie z możliwościami rozwoju swojej ścieżki naukowej czy później zawodowej. Są też tacy, którzy wybierają miasto odpowiadające ich upodobaniom – jedni lubią morze i śpiew mew, inni na przykład wąskie krakowskie uliczki i hejnał na żywo. W każdym jednak przypadku będziesz musiał poznać nowe miasto i warto to zrobić już na samym początku.
Przede wszystkim warto przestudiować drogę od uczelni do domu. Sprawdzić na przystanku czy w internecie optymalne połączenie i – co może okazać się ważne – połączenia zastępcze, na wypadek gdyby przed jakimś pierwszym egzaminem nie przyjechał autobus. Co w dużym mieście, zdarzyć się może i to zdarza się zwykle wówczas, gdy tego najmniej byś chciał. Warto też poznać najbliższe otoczenie – gdzie można zrobić podstawowe zakupy, gdzie można tanio zjeść, albo w ekstremalnych sytuacjach – gdzie można oddać koszulę do prania.
Jeżeli należysz do nielicznej (zaledwie 1/3 spośród 2 milionów polskich studentów) grupy szczęśliwców, którym udało się dostać miejsce w akademiku, to już teraz powinieneś przemyśleć, jak się przygotować do mieszkania w nowych warunkach. Po pierwsze, nastaw się psychicznie. Mieszkanie w jednym pokoju z nowo poznaną osobą (albo i kilkoma osobami) nie zawsze będzie należeć do przyjemnych. Niezapowiedziane wizyty znajomych, słuchanie głośnej muzyki, gdy ty musisz się akurat uczyć, wieczny bałagan i prywatne rzeczy znikające bez śladu. Tak wygląda rzeczywistość w większości domów studenckich i jest to coś, do czego po prostu trzeba się przyzwyczaić.
Na szczęście można jednak przygotować sobie „zestaw ratunkowy”. W tym głośnym środowisku z pewnością przydadzą się duże słuchawki i stopery do uszu – i to są pierwsze dwie rzeczy, które musisz mieć w DS-ie. Kolejną jest niewielka, przenośna chłodziarka. Dlaczego? Większość pokoi połączona jest w tak zwane „boxy”, w których np. trzy mieszkania dzielą jedną kuchnię. Odwiecznym problemem jest w niej przeładowana lodówka, dlatego warto zaopatrzyć się we własny sprzęt. Można poszukać go np. wśród ofert „oddam za darmo” na internetowych tablicach ogłoszeń. Nie warto za to przejmować się czajnikiem elektrycznym, bo zazwyczaj na stanie jest ich kilka, z czego część to pozostałość po poprzednich rocznikach.
Już teraz warto także rozejrzeć się za rzeczami, które trzeba zwieźć do akademika, czyli pościelą, talerzami, sztućcami, lampką na biurko. Są to tak naprawdę przedmioty bardzo potrzebne, a większość studentów przypomina sobie o nich dopiero po przeprowadzce. W wielu sklepach z wyposażeniem wnętrz wciąż trwają wyprzedaże, można więc niedrogo skompletować całą „wyprawkę”.
Zastanów się też nad spersonalizowaniem swojego akademickiego kąta. Możesz zabrać ulubiony plakat, obraz, zegar, czy też cokolwiek innego, co sprawi, że nie będziesz czuć się w DS-ie aż tak obco. Zapomnij o desce do prasowania i żelazku, zajmują dużo miejsca podczas przeprowadzki, a nie są przecież niezbędne. Poza tym, na pewno ktoś na piętrze będzie dysponował sprzętem i chętnie pożyczy. Jeśli chcesz zabrać rower, dowiedz się, czy akademik ma wyznaczone miejsce na jego przechowywanie.
Praca w tygodniu lub w weekendy
Studenci studiów stacjonarnych nie muszą się przejmować opłatami za studia, jednak i oni mają swoje wydatki – jak np. wspomniany wyżej akademik – a przecież nie zawsze można liczyć na stypendium. Lato to idealny czas na znalezienie pracy, choćby dorywczej. Jeśli uda ci się zdobyć w wakacje zatrudnienie w sklepie lub w klubie studenckim, jest bardzo możliwe, że będziesz mógł kontynuować pracę także w ciągu roku akademickiego.
Jeśli twój plan zajęć ci na to pozwoli, możesz pracować w ciągu tygodnia po wykładach i ćwiczeniach. Bardzo popularne są też prace weekendowe, jak wszelkiego rodzaju akcje promocyjne w sklepach. Pracując w ten sposób tylko w soboty i niedziele, hostessa potrafi zarobić przez miesiąc nawet 2 tysiące złotych! Trzeba przyznać, że to całkiem niezła suma, jak na studencki budżet.
Wielu studentów kierunków ścisłych – szczególnie na politechnikach – żałuje, że nie przygotowało się do matematyki jeszcze przed studiami. Między programem liceum a uczelni wyższej jest przepaść, w którą bardzo łatwo wpaść już na pierwszym roku, który jest przecież kluczowy. Dlatego można pomyśleć o kilku godzinach korepetycji z pochodnych, całek, granic i innych partii materiału, które nie są przerabiane w klasie maturalnej, a jednak ich znajomości wymaga się od świeżo upieczonych studentów.
Pierwszy rok stawia wiele wymagań i nie ma czasu na nadrabianie braków w wiedzy, a te na pewno się pojawią. Jeśli więc nie masz możliwości skorzystania z korepetycji, zainteresuj się tematem we własnym zakresie. Sprawdź program obowiązujący na pierwszym roku i wypisz sobie na kartce, które zagadnienia są dla ciebie niejasne. Postaraj się szukać informacji na ten temat w literaturze i internecie – nawet samo przygotowanie teoretyczne bardzo ułatwi ci potem życie.
Co z zeszytami?
W XXI wieku niewielu studentów robi notatki podczas wykładów. Po co, skoro można je skserować od starszych roczników albo nawet dostać gotowe prezentacje od wykładowcy? To ogromny błąd. Notowanie sprawia, że porządkujemy informacje, z których znaczną część od razu zapamiętujemy. Dlatego warto zaopatrzyć się w choćby jeden brulion z kolorowymi kartkami (jeden kolor = jeden przedmiot), długopisy i zakreślacze, dzięki którym będziemy zaznaczać interesujące nas fragmenty w notatkach.
Na studiach przydaje się również wytrzymały i pojemny plecak. Książki akademickie sporo ważą, a zajęcia na studiach trwają nieraz do późna. Warto więc mieć w czym zabrać ze sobą jedzenie na cały dzień – studencki budżet raczej nie pozwala na swobodne stołowanie się w wydziałowych barach lub okolicznych restauracjach.
Młody człowiek rozpoczynający studia ma przed sobą bardzo intensywny etap życia. Chodzi tu nie tylko o naukę i poświęcenie się wykładom, ćwiczeniom i zaliczeniom, ale również o aspekt społeczny, z którym wiąże się poznawanie ogromu nowych ludzi, częste imprezy, wyjazdy i inne przyjemności. Warto więc już teraz przygotować się jak najlepiej i wyznaczyć plan działania, aby w tym wyjątkowym czasie nic cię nie ominęło.
Do takich wniosków doszli naukowcy z Oregon State University w Corvallis (USA), University of Victoria (Kanada) oraz University of Colorado (USA), którzy śledzili losy 430 dzieci począwszy od wieku przedszkolnego.
Zdaniem autorów pracy, dowodzi ona, że większe znaczenie od zdolności akademickich mogą mieć umiejętności takie jak koncentracja uwagi, słuchanie wskazówek oraz konsekwencja i wytrwałość w wykonywaniu zadań. Dobrą informacją dla rodziców i nauczycieli jest to, że można się ich nauczyć, oceniają naukowcy.
– Obecnie jest duże parcie na to, by wcześnie uczyć dzieci umiejętności akademickich, już na poziomie przedszkola – komentuje główna autorka pracy Megan McClelland. – Nasze badania pokazują jednak, że najlepszym wskaźnikiem szans na skończenie studiów nie były wcale zdolność czytania bądź liczenia w dzieciństwie, ale to czy dzieci w wieku 4 lat były zdolne skupić uwagę i ukończyć zadanie.
W badaniach rodzice przedszkolaków mieli oceniać m.in. czy ich pociechy potrafią bawić się jedną zabawką przez dłuższy czas i czy łatwo się poddają po napotykaniu trudności. Gdy dzieci miały 7 lat, oceniano ich zdolności czytania i liczenia. Sprawdzono je ponownie w wieku 21 lat.
Ku zaskoczeniu naukowców, wyniki w czytaniu i liczeniu nie miały istotnego związku z tym, czy dana osoba skończyła w przyszłości studia czy nie. Natomiast ci, którzy w wieku 4 lat byli oceniani przez rodziców lepiej pod kątem zdolności skupiania uwagi i wytrwałości, mieli blisko o 50 proc. większe szanse na uzyskanie tytułu magistra do 25. roku życia.
Jak przypomina McClelland, liczne wcześniejsze badania wykazały, że ukończenie studiów wiąże się z bardziej stabilną pracą i wyższymi zarobkami. Jej zdaniem, im wcześniej rodzice lub nauczyciele zainterweniują, tym dziecko będzie mieć większe szanse na sukcesy w nauce.
– Ktoś może być błyskotliwy, ale to niekoniecznie znaczy, że będzie mógł się skoncentrować, gdy musi skończyć zadanie czy zadaną pracę – tłumaczy McClelland.
McClelland podkreśla, że działania nastawione na to, by zwiększyć zdolność samokontroli u małych dzieci korzystnie wpływają na ich umiejętność słuchania, skupiania uwagi, wykonywania zadań i zapamiętywania instrukcji. W swoich wcześniejszych pracach badaczka wykazała, że dobre efekty w tym względzie przynoszą różne gry i zabawy prowadzone w grupie.
– Umiejętności akademickie mogą cię daleko zaprowadzić, ale inne umiejętności są również istotne– podsumowuje McClelland. – Pojawia się coraz więcej dowodów na to, że zdolność słuchania, skupiania uwagi i kończenia ważnych zadań jest kluczem do osiągania sukcesów w przyszłości.