Pędził alkohol, by walczyć z epidemią?
Być może przedsiębiorczy mieszkaniec sąsiedniego powiatu chciał zwalczać wirusy, a może obawiał się pustych sklepowych półek? Tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że ostrołęczanin trudnił się produkcją bimbru. Na jego posesji zabezpieczono 50 litrów gotowego do konsumpcji produktu oraz kilkaset litrów zacieru. Funkcjonariusze nie docenili aseptycznych właściwości substancji, a mężczyźnie grozi kara.
W ubiegłym tygodniu policjanci z ostrołęckiego wydziału do walki z przestępczością gospodarczą i korupcją ustalili, że na jednej z posesji mężczyzna prowadzi nielegalną produkcję alkoholu. W miniony czwartek funkcjonariusze weszli na wytypowaną posesję, na której zastali przedsiębiorczego mieszkańca.
Podczas przeszukania policjanci znaleźli pracujące urządzenie do wyrobu alkoholu oraz 4 beczki z przygotowanym zacierem o pojemności 100 litrów każda. Trzy z nich były pełne, natomiast czwarta – wypełniona do połowy. Łącznie zabezpieczono ponad 300 litrów zacieru.
Ponadto funkcjonariusze zabezpieczyli 50 litrów, przygotowanego do sprzedaży gotowego produktu, a także urządzenia służące do jego produkcji.
Mieszkańcowi został przedstawiony zarzut z art. 12a Ustawy o Wyrobie Alkoholu Etylowego oraz Wytwarzaniu Wyrobów Tytoniowych. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu. Za nielegalną produkcję alkoholu grozi mu kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
– Pamiętajmy, że spożywając alkohol z niewiadomego źródła narażamy się na duże ryzyko. Nie znamy składu chemicznego trunku oraz jego potencjalnego wpływu na zdrowie –przestrzega policja.
Chłopaki walczą z virusem własnym sumptem i jeszcze chcą ratować innych. Zamiast kajdanek medal.
płyn do dezynfekcji żaden tam „trunek”