Pacjent uciekł ze szpitala w Przasnyszu!

Przedwczoraj, szpitalny personel oraz przasnyska policja zostali postawieni na równe nogi, o niczym innym nie mówiło się również na szpitalnych korytarzach i salach chorych. Ze szpitala zniknął pacjent i nikt nie wiedział, gdzie mógł się podziać. Po lecznicy krążyła plotka, że pacjent miał przestraszyć się czekającego go zabiegu i uciekł w niekompletnym stroju. Wśród jednej z wersji była to szpitalna piżama, inna głosiła, że pacjent opuścił lecznicę zupełnie nago.

Informacje te weryfikowaliśmy u samego dyrektora szpitala Jerzego Sadowskiego. Dyrektor przyznał, że pacjent opuścił szpital nagle i bez niczyjej wiedzy, co spowodowało ogromne poruszenie, ponieważ placówka jest odpowiedzialna za zdrowie i życie hospitalizowanych osób. Nie potwierdził natomiast, aby pacjent uciekł w stroju Adama.

Z naszych informacji wynika, że zniknięcie chorego spowodowało jednak zamieszanie. Bardzo dokładnie przeszukano szpitalny oddział, barek, stołówkę, toalety, wszelkie schowki i zakamarki. Zbadano korytarze, wewnętrzne podwórko i ogród. Pacjent zniknął na amen. Kiedy poszukiwania zaginionego na terenie szpitala zakończyły się fiaskiem, zdecydowano się powiadomić policję i wszcząć akcję poszukiwawczą na większą skalę. Na szczęście chory został dość szybko odnaleziony.

Około godziny 9.30 do Wojewódzkiego Centrum Powiadamia Ratunkowego, które jest dostępne pod numerem 112, wpłynęła informacja, że w szpitalu brakuje kompletu pacjentów, ponieważ oddalił się chory mężczyzna. Zgłoszenie to przekazano do przasnyskiej policji, która wysłała patrol. – Nasze działania nie okazały się jednak konieczne, ponieważ dosłownie po kilku minutach otrzymaliśmy za pośrednictwem WCPR informację, że pacjent został odnaleziony. Interwencja została odwołana przez osobę zgłaszającą, ponieważ personel poradził sobie sam – mówi aspirant Paweł Rykowski z KPP w Przasnyszu.

Jak dowiedzieliśmy się od dyrektora Jerzego Sadowskiego, do wyjaśnienia sytuacji doszło w dość nieoczekiwany sposób. Okazało się po prostu, że chory uznał, że czas jego pobytu w szpitalu powinien już się zakończyć i nie powiadamiając nikogo, udał się domu. Rzecz jasna pełnoletnia i nieubezwłasnowolniona osoba nie może być przetrzymywana w lecznicy wbrew własnej woli i ma możliwość dokonania tzw. wypisu na własne żądanie.

Taki pacjent musi jednak zostać poinformowany przez lekarza o możliwych następstwach zaprzestania dalszego udzielania świadczeń zdrowotnych i złożyć pisemne oświadczenie o wypisie. Gdy tej formalności nie dopełni, wpędza szpital w kłopoty i destabilizuje jego funkcjonowanie, ponieważ personel, zamiast zajmować się opieką nad pozostałymi chorymi, wszczyna poszukiwania i powiadamia służby.

Z naszej wiedzy wynika, że zbieg nie był pacjentem oddziału psychiatrycznego, był leczony internistycznie na oddziale chorób wewnętrznych.

M. Jabłońska


Sprawdź również
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Konrad
Konrad
4 lat temu

Moze poszedl nago przywitac biedronia na lotnisku?

Krzyś
Krzyś
4 lat temu

Wcale się nie dziwię, jeśli pacjenta traktuje się jak przedmiot, i uważa się że nie ma nic do powiedzenia bo on nic nie rozumie bo nie jest lekarzem.