Nowoczesny MDK w Przasnyszu. Kolejna niespełniona obietnica wyborcza PPP i burmistrza Trochimiuka.

Miejski Dom Kultury w Przasnyszu powstał w latach 30. XX wieku i pierwotnie funkcjonował jako Dom Sportowy. Kamień węgielny pod jego budowę położył sam prezydent Ignacy Mościcki. Budynek o niepowtarzalnym klimacie, który przez lata był chlubą Przasnysza i gościł wiele instytucji, długo był prawdziwym centrum kultury i rozrywki. Przez ostatnie lata z powodu niedofinansowania niszczał i podupadał.

MDK podlega samorządowi miasta Przasnysz i obecnie boryka się z licznymi problemami. Daleko mu do prężnie działającego Muzeum Historycznego lub Biblioteki Miejskiej, które są instytucjami z zupełnie innej epoki. Fakt, że MDK jeszcze funkcjonuje, jest zasługą ludzi, którzy swoją pracę traktują jak misję.

Były jednak nadzieje i obiecujące obrazki. Na obrazkach się skończyło

Wizja przebudowy MDK-u pojawiła się w 2013 r. Miasto na przygotowanie dokumentacji technicznej wydało wówczas ponad 200 tys. zł, z czego ponad 100 tys. stanowiło dofinansowanie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Powstała nie tylko dokumentacja, zaprezentowano także wizualizacje. Miały być początkiem dużej inwestycji, ale nic więcej nie zrobiono. Po odkurzeniu tego pomysłu po latach może się okazać, że opracowane wtedy projekty nie przystają do obecnych realiów. Na pocieszenie zostały nam obrazki, na których możemy zobaczyć, jak wyglądałby obiekt po przebudowie.

Miała powstać nowoczesna sala kinowa

W nasze serca wstąpiły nadzieje, kiedy burmistrz Waldemar Trochimiuk w ulotce wyborczej Porozumienia Ponad Podziałami z 2014 r. zapowiedział generalny remont placówki. Widnieje tam obietnica: „W przyszłej kadencji planujemy przebudowę Miejskiego Domu Kultury. Za pieniądze pozyskane z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego przygotowaliśmy już pełną dokumentację techniczną i studium wykonalności projektu. W MDK stworzymy nowoczesną salę kinowo-teatralną wraz z profesjonalnym zapleczem technicznym oraz komfortowym foyer. Na poziomie parteru zaprojektowane są sale zainteresowań, pracownie plastyczne, studio foto i TV, studio nagrań oraz sala konferencyjna z zapleczem.”

Ta i inne obietnice zapewniły Waldemarowi Trochimiukowi reelekcję. Jeszcze na początku kadencji, kiedy okazało się, że większość Rady Miasta Przasnysz stanowią „ludzie burmistrza” z Porozumienia Ponad Podziałami, na łamach jednej z lokalnych gazet znalazły się słowa: „Waldemar Trochimiuk w jednym z pierwszych wywiadów w tej kadencji jasno i wyraźnie nakreślił, że jednym z jej priorytetów jest odnowa budynku Miejskiego Domu Kultury w Przasnyszu”.

Dziś wiemy, że mimo pełnej współpracy radnych, szczytne plany nie doczekały się realizacji. Władze i Rada Miasta podczas obecnej kadencji miały zapewnić nam nowoczesną salę kinową, tymczasem – zdaniem wielu przasnyszan – stały się zarządcą masy upadłościowej MDK-u. Obietnice kompleksowej modernizacji budynku okazały się kiełbasą wyborczą. Nasi mieszkańcy, aby obejrzeć nowości filmowe, muszą jeździć do okolicznych miast. Przasnyszanie narzekają też na niewystarczającą i mało innowacyjną ofertę kulturalną, która w stolicy powiatu powinna być dalece bardziej różnorodna.

Nad kilkuzdaniowym komentarzem burmistrz myślał dwa tygodnie

Zwróciliśmy się do burmistrza z prośbą o kilkuzdaniowy komentarz do zapowiadanej przez niego całkowitej modernizacji budynku MDK-u. Warto podkreślić, że udzielenie odpowiedzi zajęło mu aż 14 dni. To dokładnie tyle, ile wynosi maksymalny termin. Z ustawy wynika wprawdzie, że odpowiedź powinna być udzielona niezwłocznie, ale burmistrz uznaje, że ten  przepis go nie dotyczy. Dowiedzieliśmy się jednak, że zdaniem Waldemara Trochimiuka placówka kwitnie i znakomicie spełnia swoją funkcję.

– Warto zauważyć, że dom kultury w zakresie swojej działalności, już przeszedł ogromną metamorfozę. Był czas, gdy dom kultury był miejscem wesel i handlowych kiermaszów, a teraz już naprawdę służy kulturze. I nie jest to już „urząd” czynny od 8.00 do 16.00. Teraz większość zajęć odbywa się popołudniami, czasem nieraz do późnych godzin wieczornych. Ponadto dom kultury jest otwarty także w soboty i niedziele. Dom kultury stał się miejscem otwartym na wszystkich i dla każdego – podkreśla Waldemar Trochimiuk.

Tu się niestety burmistrz myli, ponieważ obiekt jest zupełnie niedostępny dla osób niepełnosprawnych. Nie jest więc prawdą, że „jest otwarty dla każdego”. Waldemar Trochimiuk musi być tego świadom, ponieważ urząd miasta dysponuje kompleksowym opracowaniem, które nie pozostawia na dostępności MDK-u suchej nitki. Burmistrz zachwala także bogactwo oferty placówki, twierdząc że działa „bardzo prężnie”.

– Działalność MDK koncentruje się na trzech głównych kierunkach: artystycznym (zajęcia teatralne, warsztaty lokalne), edukacyjnym (nauka gry na instrumentach muzycznych, zajęcia artystyczne dla dzieci z rytmiką), filmowym (seanse, przeglądy, maratony filmowe). W ciągu roku w Miejskim Domu Kultury odbywa się setki imprez: m.in.: koncerty, przeglądy, maratony filmowe, spektakle teatralne, wernisaże itp., działają zespoły muzyczne i grupy teatralne, prężnie działa pracownia batiku „MAMUT”, działają grupy plastyczne (młodsza i starsza), wokaliści pobierają indywidualne lekcje śpiewu; działa aktywnie Kino „Światowid” oraz Kino za Rogiem, jest Klub Filmowy „Ale nakręcone”. Wbrew pozorom (bo promocja imprez nadal nie jest najlepszą stroną domu kultury) nasz dom kultury działa bardzo prężnie. Mam nadzieję, że z każdym rokiem działania te będą bardziej widoczne, i że uda się wypracować naszym działaczom kultury imprezę – która stanie się wizytówka naszego miasta nie tylko w Polsce, ale na całym świecie – zachwala Waldemar Trochimiuk.

Burmistrz odniósł się także do nieprzeprowadzonej rewitalizacji budynku.

O niespełnioną obietnicę wyborczą burmistrza powinniśmy pytać dyrektora MDK-u Krzysztofa Gadomskiego?

– Każda jednostka organizacyjna miasta ma swojego dyrektora. Takiego dyrektora ma również Miejski Dom Kultury, wystarczy zapoznać się z zadaniami dyrektora, co rozwiązuje problem – tłumaczy Waldemar Trochimiuk. – Sam Burmistrz wniosków o pozyskanie środków zewnętrznych nie pisze, czynią to pracownicy urzędu, dyrektorzy jednostek. Ja, wspólnie z Radą Miejską, mam zapewnić na to środki w budżecie. Miasto znajdzie środki na wspomożenie działań pana dyrektora. Tak jak stało się to chociażby w sytuacji Miejskiej Biblioteki Publicznej. Miejski Dom Kultury posiada osobowość prawną, może podpisywać umowy, zaciągać zobowiązania, ponadto ma przekazany na własność budynek, więc nie ma przeszkód by działać. Na razie pan dyrektor ma już prawie gotowy poprawiony projekt przebudowy. A burmistrz cierpliwie czeka na dalsze efekty jego pracy – komentuje Waldemar Trochimiuk.

Tymczasem przasnyszanie przez 4 ostatnie lata cierpliwie czekali na efekty jednej z wyborczych obietnic burmistrza. Bezskutecznie. Trudno zrozumieć także dlaczego o niezrealizowanie programu Waldemara Trochimiuka mielibyśmy indagować dyrektora MDK-u. Przecież to nie Krzysztof Gadomski zapewniał nas, że modernizacja budynku będzie priorytetem w jego kadencji. Była to obietnica burmistrza. Warto dodać, że Krzysztof Gadomski objął swoją funkcję w 2013 r. w wyniku konkursu, którego przebieg wywołał w Przasnyszu niemały skandal. Prezes Młodych w Regionie Łukasz Chrostowski był oburzony faktem, iż w komisji konkursowej nie znalazł się żaden przedstawiciel młodych ludzi. Przed kilkoma dniami (24 września 2018 r.) burmistrz wydał zarządzenie w sprawie ogłoszenia konkursu na stanowisko dyrektora placówki. Czas pokaże kto je obejmie oraz czy o wyborze ponownie zadecydują  wyłącznie członkowie „elity politycznej” naszego miasta.

W ostatnim czasie MDK przeszedł bardzo powierzchowny lifting, doczyszczono nagromadzony latami brud, pomalowano wnętrza i dokonano podstawowych napraw. Złośliwi twierdzą, że odświeżenie placówki przypomina pudrowanie nieboszczyka. Trudno odmówić im racji, ponieważ budynek nie doczekał się porządnego remontu od kilkudziesięciu lat, a jego wystrój zapewnia sentymentalną podróż do czasów PRL. Nie możemy nawet liczyć na takie ekstrawagancje, jak obecność mydła i ręczników papierowych w toaletach.

Ambicje burmistrza sięgają jednak dalej

W nadesłanym nam oświadczeniu burmistrz odniósł się do planów modernizacji budynku informując, że remont domu kultury jest zawarty w Gminnym Programie Rewitalizacji Miasta Przasnysz na lata 2016 – 2020. Zapisanie zadania w dokumencie nie oznacza jednak jego realizacji. Trudno także powiedzieć czy obecne plany miasta będą tożsame z planami następcy burmistrza. Nie będziemy zatem publikować obszernych zapowiedzi i opisu kształtu przyszłej inwestycji, ponieważ tego typu doniesienia mają w tej chwili wiarygodność literatury science fiction. Waldemar Trochimiuk oznajmił przecież, że nie będzie starał się o reelekcję na dotychczasowe stanowisko. Będzie kandydował do Rady Powiatu przasnyskiego. Wiele osób dziwi się, że Waldemar Trochimiuk sięga po nowe wyzwania i zaszczyty, skoro wiele z jego zapowiedzi jako burmistrza nie doczekało się realizacji.

Małgorzata Jabłońska

 

Sprawdź również
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments