Nasz felieton. Epidemia ściemy? Polacy mają dość!
Coraz więcej osób kwestionuje obostrzenia, które wprowadzono w Polsce, ponieważ terapia oparta na przymusowej izolacji powoduje tragiczne skutki dla gospodarki. Szacunkowe dane Komisji Europejskiej głoszą, że lockdown spowoduje recesję we wszystkich krajach wspólnoty, a bezrobocie w Polsce wzrośnie z 3,3 do 7,5 proc. Kwestie gospodarcze to pewnik, zdecydowanie mniej wiemy o pandemii, gdyż w tej materii poruszamy się po omacku i gubimy w gąszczu kłamstw i nielogicznych działań. Nic dziwnego, że mnożą się spiskowe teorie, a społeczne niezadowolenie narasta.
Początkowo słyszeliśmy, że wirus SARS-CoV-2 zyskał możliwość przenoszenia się u ludzi w sposób naturalny. Ujawnił się na tak zwanym mokrym targu, gdzie handlowano żywymi zwierzętami, sprzedawanymi w celach konsumpcyjnym w chińskim mieście Wuhan. W mutacji patogenu miały brać udział m.in. nietoperze lub łuskowce. Dziś coraz więcej naukowych źródeł mówi, że nowy koronawirus nie jest dziełem przypadku i wprawdzie powstał w Wuhan, ale nie na targu, a w Instytucie Wirusologii. W ostatnich dniach tę informację potwierdził sekretarz stanu US – Mike Pompeo, a wcześniej tę samą opinię wyrażał Donald Trump. Warto jednak dodać, że osobom zaangażowanym w politykę nie warto ufać, bo jeśli mówią prawdę, to wyłącznie przypadkiem albo jeśli mają w tym jakiś cel.
Wierzyć za to warto Państwowej Akademii Nauk, która w opublikowanym przez siebie dokumencie stwierdza, że „Śmiertelność wśród zakażonych nowym koronawirusem jest niższa niż w przypadku innych chorób wirusowych”. Jednocześnie PAN przyznaje, że SARS-CoV-2 jest bardziej zakaźny od wirusa grypy, ale daleko mu do zakaźności wirusów od dawna znanych ludzkości, takich jak wirus odry czy ospy wietrznej.
W ramach walki ze śmiercionośną epidemią rząd zafundował nam przymusową kwarantannę, zamknął ludzi w domach, wprowadził blokadę granic, zakazał przemieszczania się. Na początku karnie stosowaliśmy się do restrykcji, śledząc w mediach przerażające doniesienia z Włoch i Hiszpanii. Internet obiegło zdjęcie całych rzędów trumien, do którego dołączony został opis, że zmarli to ofiary COVID-19 we Włoszech. Zdjęcie nie zostało zrobione jednak w marcu 2020 r., ale w październiku 2013 roku, po katastrofie kutra, która pochłonęła życie ponad 300 osób pochodzenia afrykańskiego.
W miarę wzrostu liczby zakażeń i zbliżania się terminu zaplanowanych wyborów obostrzenia zaczęto luzować. 16 marca br., kiedy rząd „zamrażał” gospodarkę, liczba zakażonych koronawirusem w Polsce wynosiła 177 osób, z czego 4 zmarły. Drugi etap „odmrażania” – otwarcie galerii handlowych, hoteli oraz możliwość otwarcia żłobków i przedszkoli rząd ogłosił 4 maja, przy 14.006 zakażeniach, kiedy na COVID-19 zmarło łącznie 698 osób.
Decyzji uznanych za nielogiczne i niespójne było więcej. W ramach w walki z epidemią wprowadzono zakaz wchodzenia do parków i lasów, gdyż – jak powszechnie wiadomo – spacery wśród zieleni rujnują płuca, odporność i kondycję, a drzewa są znanym wektorem przenoszącym koronawirusa.
Zamknięto również urzędy, szpitale, przychodnie, specjalistyczne poradnie, a planowe zabiegi i diagnostykę odwołano, bo przecież trzeba się było szykować do walki z zarazą. Dziennie umiera w Polsce około 1.000 osób, ale nie z powodu pandemii. Najczęstszymi przyczynami są nowotwory i choroby serca. Koronawirus do 10 maja, według oficjalnych statystyk, spowodował w naszym kraju łącznie 800 zgonów. Liczba ta z pewnością różni się od rzeczywistej, ponieważ diagnostyka kuleje. Do tego wiele ostatnio słyszymy o niedoskonałościach testów na koronawirusa. Kilka dni temu internet obiegła wiadomość, że badania w Tanzanii wykazały jego obecność u kozy i w owocu papai.
Z powodu stanu epidemii pozbawiono nas gwarantowanych Konstytucją wolności obywatelskich, a także podstawowych praw demokracji. Do tego wprowadzono nakaz noszenia maseczek, które jeszcze pod koniec lutego zdaniem naczelnego dyrygenta pandemicznej orkiestry – ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego – miały nie pomagać, a Główny Inspektorat Sanitarny nie zalecał ich stosowania do użytku codziennego.
Mimo tych wszystkich zabiegów, krzywa zarażeń w Polsce w dalszym ciągu rośnie, bez wyraźnego spłaszczenia. Jak zauważył w sobotę minister Łukasz Szumowski: „Balansujemy między wygaszaniem epidemii a znowu wejściem w trend wzrostowy”. W poniedziałek, podczas konferencji prasowej, minister najwidoczniej zmienił zdanie i oznajmił – „Towarzystwo epidemiologiczne nie jest jedynym źródłem wiedzy. Ten szczyt jest przesuwany, krzywa zachorowań jest cały czas wypłaszczana”. Dodał także, że szczyt epidemii w Polsce może być jeszcze przed nami.
Polacy mają dość
W sytuacji sprzecznych doniesień trudno się dziwić, że sporo osób kwestionuje restrykcje, lekceważy obostrzenia lub wręcz demonstracyjnie odmawia zasłaniania nosa i ust. Oczywiście nie namawiamy do łamania przepisów, ponieważ może nas to słono kosztować, a warto pamiętać, że w dobie kryzysu każdy grosz wpływający do budżetu państwa jest na wagę złota.
Nie tylko maseczki budzą sprzeciw, przede wszystkim budzą go zakazy rujnujące gospodarkę, prowadzące do upadku firm i ubóstwa wielu Polaków. Ostatnie dni upłynęły pod znakiem protestów w Warszawie, znanych pod nazwą „Strajk Przedsiębiorców”, podczas których domagano się odmrożenia kraju, realnego wsparcia w utrzymaniu firm i miejsc pracy, obniżenia składek na ZUS i odszkodowań dla przedsiębiorców za działania rządu w czasie epidemii.
Nielicznych protestujących spacyfikowała i zatrzymała policja, co odbyło się wśród okrzyków „hańba” oraz „milicja”. Wśród zatrzymanych znalazł się jeden z inspiratorów protestów, kandydat na urząd prezydenta Paweł Tanajno, który podczas debaty prezydenckiej oskarżył premiera i prezydenta o „zagładę polskiej gospodarki”. Będąca na usługach rządu telewizja publiczna ogłosiła, że manifestanci zaatakowali policjantów, ale sam Tanajno, na facebookowej grupie „Strajku Przedsiębiorców”, dementował te doniesienia: „Wszyscy zatrzymani, po wystawieniu mandatu, za nielegalne rzekomo zgromadzenie – którego nie przyjęli – zostali zwolnieni. Nie nałożono ani jednej kary za naruszenie nietykalności” – informował kandydat. O protestach jeszcze usłyszymy, ponieważ planowane są kolejne działania.
Tymczasem minister zdrowia wyraża zaniepokojenie postawą Polaków, którzy ośmielają się normalnie żyć. Minister jest oburzony faktem, że wielu z nas ogarnęło „poczucie wolności”. Wskazuje na „rozprężenie” widoczne we wchodzeniu „do galerii, na majówkę” oraz „noszeniu maseczki na brodzie”.
Pamiętajmy jednak, że obywatelskie nieposłuszeństwo może rodzić bolesne skutki, nie tylko w postaci kar. Polska Konstytucja daje rządzącym potężne narzędzie, jakim jest wprowadzenie stanu nadzwyczajnego, z którego skutkami (bez jego ogłoszenia) de facto mamy do czynienia podczas narodowej kwarantanny. Jeśli niepokoje społeczne będą eskalować, a liczba zakażeń wzrośnie, stan nadzwyczajny zostanie wprowadzony. Dotychczas nie podjęto takiej decyzji, ponieważ zorganizowanie wyborów w czasie klęski żywiołowej lub stanu wyjątkowego nie byłoby możliwe.
Gdyby rząd ogłosił stan wyjątkowy, mógłby go wykorzystać do wprowadzenia np. cenzury mediów, inwigilacji obywateli i zawieszenia partii politycznych, a do tłumienia niepokojów możliwe byłoby użycie policji i wojska.
Felieton – gatunek publicystyczny, krótki utwór dziennikarski utrzymany w osobistym tonie, wyrażający punkt widzenia autora. Porusza i komentuje aktualne tematy społeczne, zwraca uwagę na ujemne zjawiska w życiu codziennym, często wykorzystując do tego elementy satyry, ironii , humoru itp. Wprowadza elementy fikcji literackiej. Cechuje się jednak faktograficznością i dokumentarnością – jego punktem wyjścia są prawdziwe wydarzenia, przetwarza konkretne fakty. Z tej perspektywy felieton znajduje się na granicy między literaturą faktu a literaturą artystyczną.
M. Jabłońska
Cały Świat stoi na głowie, w całym Świecie jest tysiące sprzecznych opini o tym wirusie, jego leczeniu zaraźliwości i śmiertelności, to nie jest tylko problem Polski ale Świata i wydaje mi się że obostrzenia to także problem Świata a nie tylko Polski. Pretensje kierować do WHO że ogłosili Światową pandemię
To nie WHO zamroziło Polską gospodarkę, tylko polski rząd. W Szwecji życie toczy się w miarę normalnie, u nas minister zdrowia wyobraża sobie noszenie maseczek na plaży podczas upałów i zapowiada, że nie rozstaniemy się z nimi przez ponad rok. Tymczasem jeszcze w lutym dziwił się ludziom, którzy je nosili i twierdził, że „maseczki nie pomagają”.
Przebywam w Szwecji i potwierdzę, tu życie toczy się normalnie. Jest umowa między rządem a obywatelami. Umowa!!!W Pl tylko zakazy i obostrzenia. No niestety takich mamy rządzących. Jeżeli macie dosyć to może dla przykładu wywiesić ich na narodowym w W-wie Żeby cała Polska uginała się na kolanach przed jednym kurduplem
Znowu ktoś uważający się za bardzo mądrego wypisuję swoje mądrości Może dosyć pisania ,a zacząć przestrzegać restrykcje to i wirus przestanie się rozprzestrzeniac
argumenty nie docierają, czy to Ty, Szumowski trollujesz?
Wirus, jak cała masa innych nie przestanie sie rozprzestrzeniac. Jeżeli boisz się wirusów to pora połozyć się do trumny i umrzeć.
Ja znajoma- zacznij myśleć samodzielnie ,sama jesteś wirusem siejącym panikę
Gdyby nikt i nigdy nie wypisywał swoich mądrości zaś wszyscy karnie wykonywali zarządzenia i przestrzegali restrykcji, to PZPR byłaby nadal przewodnią siłą narodu.
Nie ma żadnej pandemii. To zaplanowana akcja nowego porządku świata, macie nawet na rządowych stronach „nową normalność”. Dlaczego targowisko w Przasnyszu musiało być zamknięte a zagraniczne markety mogły działać ? Dlaczego kasjerka u fryzjera może się zarazić a fryzjer u kasjerki już nie. Wirus jest po to by ludziom odebrać wolność, po to by niszczyć małych a wzmacniać korporacje, po to by ludzie sobie do gardeł skakali jak np milicja atakująca porządnych ludzi za nic, kiedyś złem był rozbój, kradzież a dziś jest to że ktoś wchodzi do lasu czy w ogóle idzie po ulicy. Chodzi o to by świat… Czytaj więcej »
Ładne podsumowanie tego co się dzieje. A tylko ludzie bez wyobraźni są spokojni i najlepiej się czują w warunkach ograniczeń wolności. Problem jest w tym że większość ludzi nie rozumie co jest najcenniejszą rzeczą w naszym życiu, jest nią wolność
Brawo. Dobry artykuł. Do tego jeszcze można dodać że w sobotę górnicy mieli ruszyć na protest do stolicy. I co władza sobie wymyśliła? No tak, chłopaki ze Śląska to takie agresory są, więc dajmy im dodatnie testy, zamkniemy na parę tygodni w domu i mamy chwilowy spokój.
Obserwator Ziemi: Według raportu włoskiej partii politycznej – III wojna światowa wybuchnie w 2020 roku i potrwa 20 lat! ? #OZ2030 Powstały w 2008 roku raport na temat przyszłości świata zawiera w sobie niepokojące wydarzenia, które znalazły już swoje potwierdzenie w rzeczywistości. Czy to dopiero początek? W 2008 roku Casaleggio Associati będące intelektualnym zapleczem włoskiej globalistycznej partii Ruchu Pięciu Gwiazd, opracowało raport pod tytułem: „Gaia – The future of politics”. Opisano w nim nie tylko przyszłość Włoch, ale także całej polityki światowej. To, co on w sobie zawiera wzbudza podejrzenia, że jest to plan dość realnie wdrażany obecnie w życie.… Czytaj więcej »
Bardzo dobry felieton.Dziękuję i całkowicie się z nim zgadzam.
Brawo za dla autorki tekstu
Po latach sformułowanie „rudy kłamca” nabrało zupełnie nowego znaczenia.
Nasi górnicy „chorują”na potęgę….a tony węgla z Kolumbii ściągamy, nasz za drogi, nie dobry:)
Świat się budzi i przeciera oczy. Kościół też się budzi. Obejrzyjcie sobie – otwarcie mówią o przeciwstawieniu się RZĄDOWI ŚWIATOWEMU. https:// www. youtube. com/watch?v=appFeBgZ6sk
Cała ta pandemia to jest globalne oszustwo, pod którego przykrywką chca wszystkich „wyszczepić ” i inwigilować. Chodzi również o depopulację , o której głośno mówi Bill Gates , Szumowski jest jego fanem. Koronawirus był zaplanowanu przez rządzące elity finansery i to już od paru lat . Można sobie oglądnąć otarcie igrzysk 2012 , tam już odstawili piekne przesłanie . Ludzie obudzcie się, Już wprowadzono ustawe o nowej technologi polsko amerykanskiej , ktora ma nas czipować , żeby sprawdzać nasz stan zdrowia . Nasz cały nie-rząd jest podwykonawcą. Zresztą Polska jest zarejestrowana jako korporacja w USA. Czas włączyć myslenie.