fot. archiwum
Po zakończeniu pierwszej połowy nic nie wskazywało na to, że MKS Przasnysz przegra mecz ligowy z Ząbkovią Ząbki. Goście mieli tylko jedną dogodną okazję w 2 minucie meczu, ale Damian Grędziński wyręczył naszego bramkarza i wybił piłkę z linii bramkowej.
MKS Przasnysz kontrolował grę, atakował, stwarzał sobie okazję. W 44 minucie meczu na piękny strzał zza pola karnego zdecydował się Kamil Olszewski i do przerwy schodziliśmy z jednobramkową przewagą.
W II połowie w pierwszych minutach, także wszystko było pod kontrolą. Fatalny błąd Damiana Grędzińskiego z zupełnie niegroźnej akcji spowodował rzut karny, który goście zamienili na bramkę. Trener Paweł Mazurkiewicz z biegiem upływu meczu sięgał po juniorów z ławki rezerwowych zastępując ich najbardziej doświadczonymi piłkarzami. Niestety… w ostatniej minucie meczu zabrakło właśnie doświadczenia i zawodnicy Ząbkovi Ząbki zdobyli bramkę na 2:1.
Ogromna szkoda, bo ten mecz był spokojnie do wygrania, a kibice po I połowie meczu byli wręcz pewni, że MKS Przasnysz po kolejnych 45 min meczu dopisze sobie 3 punkty.
MKS Przasnysz – Ząbkovia Ząbki 1:2
Łukasz Chrostowski
