Mazowsze Jednorożec pokonuje Orzyc Chorzele

Od początku inicjatywę przejął zespół z Chorzel. My nastawiliśmy się na kontrataki. Po jednym z nich wywalczyliśmy rzut rożny, po którym strzelamy bramkę na 1-0. Niedługo po tym następuje kontrowersja przez duże K. Nasz zawodnik próbuje nabić piłkę na zawodnika gospodarzy, ten lekko ja dotyka i piłkę łapie nasz bramkarz.Rzut wolny pośredni dyktuje sędzia. Rzut wolny na piątym metrze ( identycznie jak Armenia – Polska ) wykonują skutecznie zawodnicy z Chorzel. Jednak sędzia nie uznaje bramki gdyż według niego zawodnik podający dotknął tylko piłkę a nie wprawił w ruch.Straszna zadyma się zrobiła. Czy decyzja była prawidłowa nie dowiemy się nigdy.Dla nas dobrze bo 5 minut po tym kolejna bramka pada dla nas.Piotrak do Skały i mamy 2-0. Takim wynikiem kończy się pierwsza połowa. Zespół Orzyca nie zagroził nam w tej połowie w ogóle.

Na druga połowę gospodarze wychodzą podwójnie zmotywowani.Mają dwie nie 200 procentowe sytuacje ale na posterunku jest „Cebula „. My za to znowu kontra i 3-0. Podanie Piotraka do Skały, ten do Jabłońskiego i mamy 3-0. Następne minuty to dominacja Chorzel. Jedna z ich akcji przynosi rzut karny i mamy już 3-1. Niedługo po tym Wątkowski dostaje piłkę sam na sam z bramkarzem, strzela w środek i mamy 4-1. Bramkarz popełnia straszy błąd przy tym strzale po łapiąc piłkę wbija sobie sam w bramkę.
W tym momencie gospodarze wywieszają białą flagę.Gra toczy się w środku pola, dużo kopaniny każdy czeka na ostatni gwizdek sędziego. W 90 minucie Wątkowski dopełnia dzieła zniszczenia i ustala wynik na 5-1.
Dobry mecz obydwu zespołów.Dużo walki, dużo kartek i dużo pomyłek sędziowskich. U nas wróciła w końcu długo wyczekiwana skuteczność z A-klasy i wynik od razu jest pozytywny.
Brawa dla wszystkich zawodników za walkę, za zaangażowanie.

Mazowsze Jednorożec