Mazowieccy policjanci sprawdzają przestrzeganie wprowadzonych obostrzeń.
Miniony weekend to czas wytężonej pracy dla policjantów, którzy sprawdzali przestrzeganie wprowadzonych obostrzeń i stanowczo reagowali wobec osób, które nie stosowały się do wprowadzonych przepisów. Tylko w ciągu 2 dni ukarano mandatami karnymi 846 osób, a wobec 221 skierowano do sądu wnioski o ukaranie. W rażących przypadkach łamania obowiązków policjanci informowali służby sanitarne.
Od 10 października 2020 roku na terenie Polski obowiązują nowe przepisy dotyczące walki z pandemią.
– Celem wprowadzonych obostrzeń jest troska o zdrowie i życie obywateli. Nadal najskuteczniejszą metodą walki z pandemią pozostaje dystans społeczny i ograniczenie kontaktów międzyludzkich. Zasłanianie ust i nosa oraz dbałość o higienę pozwala uchronić przed wirusem siebie, ale też inne osoby z naszego otoczenia. W tych trudnych czasach należy wykazać się odpowiedzialnością i zadbać o nasze wspólne bezpieczeństwo. Proste prewencyjne działania mogą przyczynić się do ograniczenia rozprzestrzeniania się zakażeń, dlatego warto je wdrażać i stosować – informuje KWP zs. w Radomiu.
W weekend zwiększona ilość policyjnych patroli sprawdzała, jak wprowadzone obostrzenia przestrzegane są na Mazowszu. Funkcjonariusze reagowali i będą stanowczo reagować na wszelkie przypadki naruszenia prawa, aby w ten sposób zadbać o bezpieczeństwo i zdrowie nas wszystkich. Z policyjnych radiowozów nadawane są komunikaty informujące o zasadach zachowania w dobie pandemii. Podczas prowadzonych kontroli mundurowi uświadamiają, jak ważne jest przestrzeganie obostrzeń, a wobec osób, które nie stosują się do obowiązków stosują postępowanie mandatowe lub kierują sprawę do sądu.
Tylko w ciągu 2 dni ukarano mandatami karnymi 846 osoby, a wobec 221 skierowano do sądu wnioski o ukaranie, niemal 400 osób zostało pouczonych. W rażących przypadkach łamania przepisów o sytuacji informowane są służby sanitarne, które wdrażają postępowanie administracyjne, mogące zakończyć się nałożeniem kary finansowej sięgającej nawet 30 tys. zł.
Kasa się musi zgadzać, ale warto wspomnieć, że powszechny obowiązek noszenia maseczek nadal nie ma podstaw prawnych.
Mogą naskoczyć z tymi mandatami. Każda sankcja karna musi mieć podstawę w ustawie.
Mogą i naskoczą i będziesz płacił:)
Noście maski i tyle w temacie.
Przecież były minister zdrowia wyraźnie w jednym z wywiadów mówił, że maseczki nas nie chronią przed wirusem. To wszystko po to abyśmy czuli się zastraszeni. Czy policja naprawdę nadaje się tylko do tego? Do łapania normalnych ludzi?. Wstyd i smutne to zarazem.
A słyszałaś że tylko krowa nie zmienia zdania—a poważnie to chyba wiele rzeczy uczymy się o nowym wirusie–teraz jest masa badań naukowych popartymi sztywnymi danymi czy maseczki redukują zakażenie czy nie–otóż redukują i to bardzo(właściwie noszone)
Co oznacza zdanie o rażącym przypadku łamania przepisów? Jakoś nigdzie nie ma na internecie napisane o co konkretnie może chodzić.
To czyste mendostwo, powód do dojenia kasy.