Lokatorzy są winni miastu Przasnysz niemal 400 tys. złotych!

Przed kilkoma dniami pisaliśmy o najbogatszych mieszkańcach Przasnysza i okolic, z których ponad 20 osiągnęło w ubiegłym roku dochód w wysokości ponad 1 miliona złotych. Na przeciwległym biegunie znajdują się osoby najsłabiej sytuowane. Miasto Przasnysz oferuje im możliwość zamieszkania w lokalu, w którym stawki czynszów są wielokrotnie niższe, niż na rynku komercyjnym. Mimo, że jest to pomoc znaczna, nie wszystkim udaje się płacić za zajmowany lokal.

Niektórzy nie regulują swoich zobowiązań latami. Wśród najdłużej zalegających jest siedem rodzin, które nie płacą od 48 do 60 miesięcy. Ich łączne zadłużenie opiewa obecnie na kwotę 120 428,67 zł. Rekordzista – lokator bloku przy ul. Szpitalnej 13 – osiągnął dług wynoszący 34 tys. zł.

Wynajęcie mieszkania na rynku komercyjnym w Przasnyszu nie należy do tanich. Trudno mówić o konkretnych stawkach, ponieważ wiele zależy od standardu, metrażu oraz liczby pokoi. W najlepszym wypadku należy się przygotować na kilkusetzłotowy wydatek, ale znajdziemy lokale, za których najem trzeba zapłacić ponad 1000 złotych miesięcznie.

Pewna część słabo sytuowanych mieszkańców Przasnysza, których nie stać na wynajęcie mieszkania na rynku komercyjnym ani jego kupno, może liczyć na pomoc miasta. Kto nie ma własnego mieszkania, a nie stać go na jego zakup, może starać się o lokum z przydziału. Miasto Przasnysz dysponuje pewną pulą lokali, o które można się ubiegać, o ile spełni się określone warunki.

Miasto dysponuje 134 lokalami socjalnymi

 Mieszkania socjalne to lokale, które w świetle prawa przeznaczone są dla osób bezdomnych lub niemogących utrzymać się samodzielnie z powodu ubóstwa. W skład mieszkaniowego zasobu miasta Przasnysz wchodzą obecnie 134 lokale socjalne, w tym jedno pomieszczenie tymczasowe. W mieszkaniach socjalnych mieszka w Przasnyszu 421 osób.

W mieszkaniowym zasobie miasta Przasnysz obowiązują niskie stawki czynszów. Najniższe opłaty dotyczą oczywiście osób najbiedniejszych, a więc lokatorów mieszkań socjalnych. Są one jednak zróżnicowane, a ich wysokość zależy od daty wybudowania budynku. Graniczny jest rok 2005. W lokalach socjalnych mieszczących się w budynkach wybudowanych po 2005 r. stawka czynszu wynosi 1,80 zł/m kw. Jeśli budynek powstał do końca 2005 r., lokatorzy płacą 1,08 zł/m kw. Dla przykładu czynsz za 43-metrowy lokal socjalny będzie wynosił odpowiednio 77,40 zł za budynek nowszy i 46,44 zł miesięcznie za mieszkanie wybudowane przed 2005 r.

Nieco wyższe stawki obowiązują w lokalach komunalnych. Mieszkań gminnych jest w sumie 206 (97 w budynkach gminnych oraz 109 we wspólnotach mieszkaniowych).  Mieszka w nich obecnie 575 osób.

W tym przypadku występuje aż osiem grup cenowych mieszczących się w przedziale od 3,60 zł/m kw. do 6,00 zł/m kw. (w zależności od wyposażenia). Łatwo policzyć, że czynsz w 43-metrowym mieszkaniu komunalnym o najwyższym standardzie, a więc wyposażonym w instalację centralnego ogrzewania, ciepłą wodę z sieci miejskiej oraz łazienkę z w-c wyniesie 258 złotych. To znacznie mniej niż koszt wynajęcia mieszkania na wolnym rynku.

Zaległości czynszowe wynoszą obecnie niemal 400 tys. złotych. Rekordzista jest winien miastu 34 tys. złotych

Jak się okazuje, osoby mieszkające w lokalach socjalnych i gminnych nie zawsze płacą czynsze. Globalne zaległości na dzień 30.06.2019 r. wynosiły niemal 400 tys. złotych  (371 802,87 zł). Zaległości lokali mieszkalnych w budynkach gminnych to 231 167,60 zł, zaległości lokali z eksmisji i opuszczonych przez lokatorów wynoszą 78 165,34 zł, a zaległości lokatorów gminnych we wspólnotach mieszkaniowych – 37 195,70 zł.

Nie udaje się uniknąć także opóźnień w płaceniu za lokale socjalne. Mimo, że czynsze są groszowe, w tym przypadku uzbierała się kwota należności opiewająca na 25 274,23 zł.

Wśród najdłużej zalegających jest siedem rodzin, które nie płacą od 48 do 60 miesięcy. Ich łączne zadłużenie opiewa obecnie na kwotę 120 428,67 zł. Rekordzista – lokator bloku przy ul. Szpitalnej 13 – osiągnął dług wynoszący 34 tys. zł.

Dane są niepokojące, bo zaległości czynszowe obciążają budżet miasta na dość znaczną kwotę. Chcieliśmy wiedzieć, jakie kroki miasto podejmuje i może podjąć wobec zatwardziałych dłużników? Czy są to działania skuteczne? Jak miasto radziło sobie dotychczas ze ściągalnością opłat?

– Do tej pory do dłużników wysyłane były wezwania do zapłaty. W niektórych przypadkach wypowiadano umowy najmu i przeprowadzane były eksmisje. W wielu przypadkach były to eksmisje z lokali mieszkalnych do lokali socjalnych. Wiele z postępowań komorniczych, dotyczących należności na rzecz Miasta, kończyło się fiaskiem, gdyż z dłużników nie można było ściągnąć żadnych należności w związku z brakiem jakiegokolwiek majątku. Dodatkowo w czerwcu do 72 dłużników zostały wysłane przedsądowe wezwania do zapłaty – poinformował nas naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej Hubert Kwiatkowski.

Dodajmy, że ogólnopolskie przepisy przewidziały, aby samorządy zyskały bat na nierzetelnych płatników. Sprawa ta była dyskutowana pod koniec ubiegłej kadencji. Wówczas radni jednogłośnie sprzeciwili się wprowadzeniu przez samorząd miasta Przasnysz Rejestru Należności Publicznoprawnych, mającego w założeniu mobilizować dłużników do szybszej spłaty zobowiązań. Ówczesny burmistrz Waldemar Trochimiuk uznał, że w jego ocenie miasto nie ma problemu z egzekwowaniem należności. Pisaliśmy o tym tu: Nie będzie bata na przasnyskich dłużników!

M. Jabłońska


Sprawdź również
Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Wizard
Wizard
4 lat temu

To ja za telefon płacę więcej. Nie dość że te „biedne”rodziny otrzymują pomoc z MOPS-u to jeszcze czynszu nie płacą.No ładnie,bardzo ładnie.

Hiro
Hiro
4 lat temu

Trzeba egzekwować takie należności, jestem zdania, że skoro coś dostałeś i nie potrafisz nawet z tego godnie skorzystać to Ci się to nie należy. Niech ktoś inny skorzysta kto zadba, opłaci. Przez takie rzeczy miasto traci. Za 400 tysięcy można by uatrakcyjnić miasto żeby godnie odpocząć od pracy w weekendy i dni wolne u nas na miejscu. Dłużnik, który nie płaci powinien być po ostrzeżeniu i daniu możliwości spłaty, której nie wykorzysta od razu eksmitowany dla przykładu dla innych, którzy zwlekają. Może to brutalne, ale tylko w taki sposób istnieje szansa na wychodzenie z długów i zadbanie o interes miasta.

Majka
Majka
4 lat temu
Reply to  Hiro

Dobrze mówisz. Za ta zaległość miasto może choćby zrobić dwie tężnie!