Mimo że remont drogi krajowej biegnącej przez Przasnysz ucieszył wielu, nie udało się uniknąć utrudnień w ruchu i zatorów, które nierzadko zaczynały się już na rondzie w sąsiedztwie dworca. Sprawdziliśmy, kiedy zakończy się przebudowa ulicy oraz kiedy dobiegnie końca udręka kierowców. Okazuje się, że nieszybko.
Taka już nasza specyfika, że wiele kwestii potrafi zaskoczyć polskich drogowców. Bywa, że w osłupienie wpędzają ich grudniowe opady śniegu, albo korki na głównej arterii miasta, spowodowane zwężeniem jezdni w szczycie sezonu urlopowego.
Najnowszymi danymi, dotyczącym natężenia ruchu na drodze krajowej 57 nikt nie dysponuje, ponieważ pomiarów dokonuje się co 5 lat. Kolejny Generalny Pomiar Ruchu nastąpi dopiero w 2020 r. Znamy jednak dane z 2015 r., które obrazują ogromne wartości średniego, dobowego natężenia ruchu wszystkich pojazdów przejeżdżających przez Przasnysz.
Blisko 9 tysięcy pojazdów na dobę
W 2015 roku na tzw. przasnyskim przejściu przez DK 57 odnotowano średni ruch wynoszący 8 988 pojazdów na dobę, z czego ponad 1 000 było samochodami ciężarowymi. Łatwo policzyć, że przez centrum Przasnysza (przed czterema laty) przewijało się ponad 3 miliony pojazdów rocznie.
Biorąc pod uwagę, że w naszym kraju stale rośnie liczba rejestrowanych samochodów, przyszłoroczny pomiar ruchu wykaże z pewnością wartości wyższe od tych notowanych dotychczas.
Upiorne korki
W związku z trwającym już kilka miesięcy remontem zwróciliśmy się do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z pytaniem, kiedy powróci normalność. Okazuje się, nieszybko, ponieważ roboty nie zakończą się na przebudowie mostu na Węgierce (w ul. Św. Stanisława Kostki) i remoncie jezdni.
Co dalej?
– Obecnie są wykonywane prace remontowe obiektu oraz wymiana nawierzchni na moście i dojazdach. Kolejnym etapem po zakończeniu tego remontu będzie rozpoczęcie robót związanych z remontem ronda (wymiana nawierzchni, remont chodników, roboty brukarskie). Przewidujemy rozpoczęcie prac na przełomie września i października br. – wyjaśniła Małgorzata Tarnowska, główny specjalista na stanowisku ds. komunikacji Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Jak dodała, decyzja o etapowaniu prac (pierwszy remont mostu, a następnie remont ronda) podyktowana jest tym, aby powodować jak najmniej utrudnień dla użytkowników dróg.
Kolejne utrudnienia rozpoczną się już za około miesiąc
Oznacza to, że w okolicy października rozpocznie się przebudowa ronda, która swoje musi potrwać i spowoduje kolejne utrudnienia. Skąd to wiemy? Okazuje się, że aby wyremontować rondo konieczne będą kolejne zmiany w organizacji ruchu. Jakie? Tego nie wiadomo.
– Zmiany w organizacji ruchu będzie można wskazać po zatwierdzeniu projektu organizacji ruchu (szacujemy, że zatwierdzenie będzie na początku września), natomiast remont ronda planujemy skończyć do końca października br., niemniej jednak jest to uzależnione od zakończenia remontu mostu, jak i warunków atmosferycznych — odpowiedziała przedstawicielka GDKiA.
Dodajmy, że remont krajówki w Przasnyszu zostanie sfinansowany ze środków budżetowych. – Szacujemy, że remont mostu to ok. 1,25 mln zł, natomiast ronda ok. 200 tys. zł — padła odpowiedź.
M. Jabłońska
Kto pamięta czas gdy budowali te rondo i remontowali całą Piłsudskiego na odcinku od Kostki do dworca? Mnie osobiście zdarzyło się nawet jeździć rowerem po wykopach ;-). Ale to było sto lat temu.
Korki można przeżyć żeby jeździło się po lepszej drodze. A objazd gdy będzie remontowane rondo przy KEN ? taki jaki był gdy budowali te rondo czyli ulica Świerczewo. Nawet teraz można ominąć sprawnie remontowany most właśnie tą ulica
Świerczewem nie przejadą TIRy, ponadto ostatnio parkuje tam tyle samochodów że jazda dwukierunkowa jest mocno uciążliwa.
infoprzasnysz, dajcie znać kiedy będzie pomiar ilości aut to trochę podbijemy liczbę, może w końcu wybudują nam obwodnicę.