Kawiarnia Kulturalna w ratuszu? Znamy szczegóły pomysłu miasta oraz jego dalsze losy.

Miasto Przasnysz ma pomysł zagospodarowania pomieszczeń lokalu mieszczącego się w ratuszu. Miałaby tam powstać klubo-kawiarnia prowadzona przez Miejski Dom Kultury. Przewidziano miejsce spotkań z kulturą, wieczorów poetyckich i muzycznych. Miały być ciepłe i zimne napoje, lody, ciastka, prosta gastronomia oraz kramik z pamiątkami. W 2019 roku inwestycja miałaby pochłonąć 150 tys. zł. O taką kwotę uszczuplono by jednak środki przeznaczone na remont podupadającego budynku MDK-u, co wywołało zdecydowany sprzeciw części radnych.

O szczegółach pomysłu podczas poniedziałkowego posiedzenia (26.08) opowiedzieli burmistrz Łukasz Chrostowski oraz dyrektor MDK-u Magdalena Król. Część radnych nie podzieliła ich entuzjazmu, a realizacja pomysłu stoi pod znakiem zapytania.

Poszerzenie działalności kulturalnej MDK-u

Magdalena Król wyjaśniła, że MDK chciałby rozszerzyć działalność kulturalną,  ale budynek, w którym się mieści, jest stary i nie pozwala na niektóre formy aktywności. Dodatkowy lokal byłby więc wsparciem dla zarządzanej przez nią instytucji. W ratuszu ma powstać kawiarnia, gdzie będzie można wypić kawę, herbatę czy modne obecnie zioła.

– Pomysł jest taki, aby było to miejsce spotkań, nie tylko biznesowych. Byłby to lokal służący mieszkańcom i społecznikom. Można pomyśleć o organizacji niewielkich wieczorów muzycznych, gdzie ktoś mógłby umilić gościom czas, przygrywając np. na gitarze – poinformowała dyrektor placówki. Miałyby się tam odbywać wystawy, spotkania poetyckie i literackie, a lokal miałby być czynny zarówno w dni powszednie, jak i w weekendy.

– Mój pomysł jest taki, aby stworzyć tam kawiarnię i herbaciarnię. Z czasem poszerzymy ofertę na kanapki na zimno i ciepło oraz prostą gastronomię, dla przykładu naleśniki – mówiła dyrektor MDK-u.

Konieczny wzrost zatrudnienia

Jak zauważyła Magdalena Król, otwarcie lokalu pod szyldem MDK-u spowoduje konieczność zatrudnienia nowych osób, ale pracownicy instytucji mieliby dodatkowo wspierać działalność Kawiarni Kulturalnej w ramach swoich obowiązków. Sposobem na podreperowanie budżetu będzie sprzedaż gadżetów promujących miasto oraz pamiątek, map i wydawnictw realizowanych przez przasnyszan i w Przasnyszu. Wyposażenie lokalu w ratuszu miało pochłonąć około 70 tys. zł, a całość kosztów w 2019 r. zamknąć w kwocie 150 tys. zł. Środki te jednak miały uszczuplić 500 tys. pulę pieniędzy przeznaczoną w tegorocznym budżecie na remont głównej siedziby MDK-u.

Radnemu Janowi Ćwiekowi wydawało się, że się przesłyszał: – Może chodziło o 15 tysięcy złotych, a nie 150? Czy ktoś nie pomylił się o jedno zero? – dopytywał.

Nikt nie chciał prowadzić w tym miejscu gastronomicznego biznesu

– Chodzi o 150 tys. – odparł burmistrz. – Urząd miasta chciał wynająć ten lokal jakiemuś przedsiębiorcy. W ciągu 4 miesięcy odbyły się 3 przetargi. Pierwszy, z ceną 2,5 tys. (za miesięczny czynsz – przyp. red.), potem doszliśmy do 2 tys., aż zeszliśmy do kwoty 1 000 zł netto. W ostatnim przetargu zgłosił się jeden z przedsiębiorców, który ostatecznie zrezygnował, bo – po podliczeniu kosztów – okazało się, że działalność nie będzie dochodowa. Dlatego zrodził się pomysł, aby lokal poprowadził Miejski Dom Kultury. Takie rozwiązanie jest praktykowane w Płońsku i Ciechanowie, gdzie 1 września otwiera się ogromna klubo-kawiarnia. Nas na takie rozwiązania nie stać, ale możemy przekazać 150 tys. zł MDK-owi, aby nasz lokal funkcjonował należycie. Będziemy się przyglądać temu rozwiązaniu, zobaczymy czy koszty są adekwatne do efektów. Kultura zawsze będzie deficytowa, ale stawiam przed panią dyrektor MDK-u ambitne zadanie, aby obiekt bilansował się na zero – zreferował burmistrz.

Zły i kosztowny pomysł

Jan Ćwiek zwrócił uwagę na na fakt, że działalność kawiarni ma kosztować budżet 150 tys. zł, a próba zbilansowania wydatków może się nie powieść. Podkreślił także  konieczność zatrudnienia nowych osób do obsługi lokalu. – Uważam, że to bardzo zły pomysł – ocenił.

Radny Włodarczyk przypomniał, że o miejsce w ratuszu upominał się już Tadeusz Myśliński – Proponowałem wcześniej, aby ten lokal dać Towarzystwu Ziemi Przasnyskiej, aby była tam galeria i kawiarnia bez alkoholu, prowadzona przez Towarzystwo. Wydawanie 150 tys. zł na przebudowę tego obiektu to dużo, więc trochę mnie to dziwi – mówił radny.

Czyn nieuczciwej konkurencji

Z kolei Arkadiusz Chmielik chciałby poznać biznesplan przedsięwzięcia oraz oszacowanie kosztów i dochodów, ale nawet przed poznaniem tych wartości jest przeciwny przekazaniu lokalu MDK-owi. Powołał się na przykład wspomnianego przez burmistrza Płońska, gdzie podobna inicjatywa skończyła się katastrofą, a podjęcie tego typu działalności okazało się błędem. Jak dowodził, miasto Płońsk przez dwa lata dołożyło do interesu ponad 400 tys. zł. Powołał się także na zasadę konkurencyjności. Jego zdaniem działalność MDK-u na rynku kawiarnianym będzie nieuczciwą konkurencją wobec istniejących lokali, które nie mogą liczyć na wsparcie miasta. – Przypominam sobie przetarg na wynajem tego budynku, ogłoszony w 2013 roku, kiedy to zastosowano bonifikatę od miesięcznego czynszu najmu, jako rekompensatę za środki zainwestowane w remont – powiedział. Zdaniem radnego trzeba rozpisać kolejny przetarg, który będzie uwzględniał tego typu rozwiązanie, a 150 tys. zł należy przeznaczyć na remont sypiącego się MDK-u.

Rozszerzenie oferty kulturalnej

W opozycji do przedmówców był radny Sławomir Czaplicki, który uważa, że kawiarnia prowadzona pod auspicjami MDK-u to doskonały pomysł.

– Były już trzy przetargi, jeśli chodzi o to miejsce. Ostatni z oferentów jednak się wycofał. Chodzi tu o rozszerzenie oferty kulturalnej MDK-u, chętnych przedsiębiorców nie ma, a wiemy dobrze, że jest zapotrzebowanie na takie miejsce w rynku. Wiemy dobrze, że mieszkańcy chcą kawiarni i uważam, że próba zrobienia tego siłami Miejskiego Domu Kultury jest bardzo dobrym pomysłem, bo to inwestycja w naszą społeczność oraz miejsce dostępu do kultury i spędzania wolego czasu – dowodził. Jak dodał, warto spróbować, ponieważ przasnyszanom brakuje miejsca spotkań, a TPZP swobodnie korzysta z pomieszczeń MDK-u.

Podobnego zdania był radny Piotr Kołakowski: – Przeprowadziliśmy rewitalizację rynku, aby służył on mieszkańcom i turystom. Jednym z elementów tego założenia było muzeum, drugim – kawiarnia. Na wolnym rynku niełatwo jest znaleźć przedsiębiorcę, który wykorzystywałby ten lokal zgodnie z naszym życzeniem – nie jako sklep czy bank, lecz prowadził w nim działalność kulturalno-gastronomiczną. Nie chcemy tam kebabu ani alkoholu. Nawet proponowane, maleńkie sumy czynszu okazały się zbyt duże; a przecież 1 000 zł za obiekt w środku miasta to mało. Dla mnie priorytetem jest, aby ten obiekt nie stał pusty. Właściwie wykorzystany wzmocni jakość i wizerunek miasta – mówił Piotr Kołakowski

Na razie zostaje po staremu

Na skutek skrajnej rozbieżności zdań w kwestii dalszych losów dawnej kawiarni „Ratuszowej” zarządzono przerwę i radni wraz z burmistrzem udali się na rozmowy w kuluarach. Ostatecznie ustalono, że 150 tys. zł zostanie na razie na swoim miejscu (a więc w puli na remont budynku MDK-u), a rozstrzygnięcie o przyszłości lokalu ma nastąpić we wrześniu. Oznacza to, że w najbliższym czasie relaks w kawiarni w podcieniach ratusza nie będzie możliwy.

M. Jabłońska


 

Sprawdź również
Subscribe
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Alez
Alez
4 lat temu

Ktoś zagra za darmo na gitarze? Kto tych dziwolągów wybrał?

Maciej
Maciej
4 lat temu

A te zioła to będziemy pić czy palić

Mieszkaniec
Mieszkaniec
4 lat temu

Jeśli Pani Dyrektor MDK-u jest pewna, że taki rodzaj kawiarni przyniesie dochód to czemu nie zainwestuje własnych środków? Nie chcę tu nikomu dogryźć ale łatwo się zarządza, nie swoimi pieniędzmi. Połączenie tego lokalu z MDK to słaby pomysł. Przecież po coś jest ten MDK.

Kamila
Kamila
4 lat temu

Z całą pewnością prowadzenie gastronomii czy nawet kawiarni wymaga wiedzy w szerokim zakresie.każdy może sobie otworzyć taki biznes,ale prowadzić go długoterminowo już nie każdy będzie umiał. Szczerze-kawę czy zioła można zaparzyć w domu,owszem spotkać się biznesowo czy kameralnie w towarzystwie to już tak,ale…ilu gości restauracyjnych przyjdzie w miesiącu? Były tam kawiarnie,lodziarnie.Byłam tam i obsługa sprawiała wrażenie jakby pracowała za karę. Spotkania kulturalne,wystawy może więc zainstalować rzutnik? Wynajmować lokal na spotkania,szkolenia… organizować spotkania okolicznościowe mieszkańców wspólne śpiewanie?
Pozostaję w oczekiwaniu na miejsce gdzie będę mogła spotkać się ze znajomymi,zaprosić mamę do fajnie wyposażonego lokalu,posiedzieć i odpocząć,zrelaksować się?

Jacek
Jacek
4 lat temu

Władzę nad gospodarką ( P.Burmistrz) i kulturą ( Pani Dyrektor MDK) w moim rodzinnym mieście przejęli młodzi ludzie. Śledzę z daleka ich poczynania. Strony Info Przasnysz docierają do mnie na Facebooku. Młodzi na razie radzą sobie dobrze i – jeśli miałbym im czegoś życzyć, to tego – żeby nie pozwolili się zepsuć przez starszych i doświadczonych ludzi, choćby takich , jak ja, który już przestał wierzyć w sprawczą moc wszelkich zarządców naszej publicznej przestrzeni życiowej. Aktualnie władze szukają pomysłu na zagospodarowanie wolnej powierzchni w ratuszu. Niektórym zamarzyła się Kawiarenka Kulturalna. Ja jestem za, tym bardziej, że gdy odwiedzam Przasnysz, nie… Czytaj więcej »

8474839e
8474839e
4 lat temu

Wszystko można, ale żeby ten interes wychodził na zero to mało prawdopodobne. Może faktycznie lepiej przyjrzeć się temu lokalowi jako miejscu do organizowania różnych spotkań czy szkoleń. Jeśli chodzi o posiłki i napoje to obecnie jest już dużo mobilnych firm kateringowych.