Budżet Przasnysza na 2020 rok uchwalony. Nie było konsensusu. Był jedynie chaos.

Większościowa koalicja w Radzie Miejskiej w Przasnyszu uchwaliła swój budżet. Stało się to wbrew alarmującym głosom wyrażającym obawy o funkcjonowanie miasta, instytucji kultury, szkół i przedszkoli. Zmniejszono środki na promocję, oświatę i kulturę. W zamian będziemy remontować trzy niewielkie ulice wyłącznie z ich okręgów wyborczych. W ten sposób radni koalicji większościowej pominęli potrzeby mieszkańców pozostałych obszarów Miasta.

Dziś podczas sesji Rady Miejskiej, odbywającej się 3 stycznia uchwalono Wieloletnią Prognozę Finansową Przasnysza na lata 2020 – 29 oraz budżet na 2020 rok. Finanse miasta, z uwzględnionymi poprawkami koalicji PPW (dawniej PPP) oraz PIS, uchwalono 9 głosami „za” przy 5 „wstrzymujących się”.

Podczas dzisiejszej sesji radni koalicji PPW i PiS przegłosowali zmiany w projekcie uchwały budżetowej na rok 2020 zaproponowanej przez burmistrza Łukasza Chrostowskiego. Zmniejszono środki na promocję, oświatę i instytucje kultury, zdjęto remont ulicy Żytniej, a w zamian wprowadzono remonty ulic Azaliowej, Brzoskwiniowej i Inżynierskiej oraz budowę boiska przy szkole.

Dyrektorzy szkół  alarmują, że cięcia wydatków w oświacie grożą ograniczeniem statutowej działalności, problemami z funkcjonowaniem placówek oraz zagrażają bezpieczeństwu uczniów. Przeciwko ograniczaniu wydatków zaproponowanym przez koalicjantów wielokrotnie sprzeciwiali się także dyrektorzy przedszkoli.

Do podobnych wniosków prowadzą ograniczenia w wydatkach na Miejski Dom Kultury i Miejską Bibliotekę Publiczną. Cięcia kwot przeznaczonych na promocję miasta to z kolei wybór pomiędzy istnieniem Miejskiego Klubu Sportowego, sięgającego swoją historią 1923 roku, a wszelkimi miejskimi imprezami, ponieważ środki na oba te cele znajdują się w jednym budżetowym paragrafie.

Zdejmujemy, ale dajemy więcej

Przypomnijmy, że dzisiejsza sesja była kontynuowana po przerwie, którą ogłoszono 30 grudnia. O godzinie 8.00 rano zwołano posiedzenie jednej z komisji Rady Miejskiej w celu przygotowania wniosku o zmianę w projekcie uchwały budżetowej. Wnioskodawcy (wniosek złożył radny PiS Bogdan Ćwiek) podkreślali, że nie zmniejszają środków na funkcjonowanie biblioteki, muzeum, MDK, szkół podstawowych, urzędu miasta i promocji, a wręcz odwrotnie – zwiększają – porównując projekt budżetu na 2019 r. z projektem budżetu na 2020 r.

Urzędnicy z kolei twierdzą, że jest to zestawienie niemiarodajne, ponieważ należy szacować rzeczywiste wydatki i zmiany w ciągu roku, nie zaś prognozę na rok 2019, która w toku realizacji budżetu ulegała wielokrotnym zmianom. Jak zauważają, zestawienia prezentowane przez radnych nie oddają istoty rzeczy, ponieważ porównano ze sobą wartości nieporównywalne. Wielokrotnie podkreślano, że projekt budżetu zaproponowany przez burmistrza zawiera wydatki inwestycyjne w wysokości podobnej do lat poprzednich.  Wyjątkiem jest rok 2019, w którym budżet inwestycyjny był rekordowy ze względu na kumulację zadań niewykonanych w 2018 r.

Chcemy budować ulice, ale jak pozyskamy środki

Burmistrz zapewniał, że wszelkie inwestycje zaproponowane przez koalicjantów będzie można wprowadzić w ciągu trwania roku budżetowego w miarę pozyskiwania środków, bez zagrożenia dla funkcjonowania najważniejszych sfer życia miasta.

Podobnego zdania jest radny Piotr Kołakowski, który zwracał uwagę, że powinno się wprowadzić więcej inwestycji, ale pod warunkiem, że znajdą się na ten cel środki. Jako przykład przywołał inwestycje planowane za poprzednika, które mimo, że były zapisane w budżecie, nie zostały wykonane. Tego typu sytuacją jest przebudowa ulicy Świerczewo, która widniała w uchwałach budżetowych przez wiele lat, ale do realizacji inwestycji dotychczas nie doszło. Podobnie rzecz się ma z basenem, który znajduje się w uchwałach, ale fizycznie nie ma na niego środków.

Radny Sławomir Czaplicki podnosił wątpliwości prawne, co do prawidłowości zwołania Komisji, ponieważ o ważnym posiedzeniu nie zawiadomiono w sposób prawidłowy wszystkich radnych.

Radni PiS oraz PPW uznali jednak, że wykorzystają swoją liczebną przewagę, uchwalając uchwałę w totalnym chaosie, nie licząc się z niczyimi uwagami. Cięcia dokonane w wielu paragrafach koalicjanci nazywają eufemistycznie „korektą” lub „dostosowaniem”, a miejski mecenas ocenia ich działania jako obstrukcję.

Problemy z realizacją tak procedowanej uchwały budżetowej spadną teraz na barki burmistrza, skarbnik Iwony Domańskiej, urzędników i dyrektorów miejskich jednostek organizacyjnych.

Dyrektorzy miejskich placówek zaniepokojeni

Przypomnijmy, że do urzędu wpłynęły pisma dyrektorów przasnyskich szkół, MDK, muzeum i biblioteki, którzy alarmują, że uszczuplone przez radnych środki nie wystarczą na utrzymanie i ograniczają wykonywanie przez nich zadań statutowych. To może stanowić podstawę uchylenia budżetu przez organy nadzoru. Z kolei cięcia w sferze promocji skutkować mogą brakiem organizacji takich wydarzeń jak Piknik Staropolski czy Dni Przasnysza.

Ostatecznie zmiany wprowadzono, większością 9 głosów do 5 wstrzymujących się. Teraz uchwała trafi do Regionalnej Izby Obrachunkowej celem zbadania jej zgodności z prawem. Jeśli RIO orzeknie, że z uchwały budżetowej Przasnysza wypadł trup, grozi nam, że przez cały 2020 rok miasto będzie funkcjonowało w trybie awaryjnym, realizując jedynie podstawowe zadania.

Jeśli w ten sposób uchwalony budżet pozostanie w obrocie prawnym, jego realizacja stanie pod znakiem zapytania, ponieważ od przerzucania środków pomiędzy paragrafami pieniędzy nie zrobi się więcej. Za to radni PiS i PPW udowodnili, że potrafią postawić na swoim, nie licząc się z głosami rozsądku. Warto aby wzięli pod uwagę, że energiczne mieszanie herbaty w filiżance nie powoduje, że napój zrobi się słodszy. Grozi za to przewróceniem naczynia.