Będą zwolnienia wśród przasnyskich urzędników? Sprawdziliśmy.

O przerostach zatrudnienia w administracji słyszymy od lat. Walkę z armią chronionych rozmaitymi przepisami urzędników przegrywają kolejni premierzy. Jak się jednak okazuje pandemia COVID -19 może być okazją do zwolnień. Wiele mówi się o tym, że redukcje zatrudnienia czekają nie tylko urzędników państwowych, ale rząd myśli nad wprowadzeniem przepisów ułatwiających zwolnienia urzędników również w samorządach. Trudno się dziwić, że na wielu z nich padł strach. Czy zwolnienia dotkną także przasnyskich urzędników? Znamy odpowiedź.

 

Walka z pączkującym przerostem etatów w urzędach była jedną z najważniejszych z przedwyborczych zapowiedzi jeszcze przed rozpoczęciem urzędowania premiera Donalda Tuska. Na zapowiedziach się skończyło, a ówczesny szef rządu był zmuszony przyznać, że poniósł w tym względzie porażkę. Po przejęciu pałeczki etaty próbował odchudzić także Mateusz Morawiecki, ale efektów nie widać.

Teraz okazało się, że z przerostem zatrudnienia można walczyć dzięki szczególnym rozwiązaniom wprowadzonym w dobie koronawirusa. Jak informuje Gazeta Prawna, w ciągu kilku tygodni ukaże się rozporządzenie Rady Ministrów dotyczące redukcji zatrudnienia w urzędach i nie ma szans, aby rząd zrezygnował z tych planów. Szef służby cywilnej obecnie zbiera informacje na temat przerostu zatrudnienia w poszczególnych instytucjach rządowych. Zwolnieniami mają zostać objęci nie tylko członkowie korpusu służby cywilnej, lecz także pozostali pracownicy zatrudnieni na podstawie przepisów o pracownikach urzędów państwowych, a także kodeksu pracy. Zatrudnienie mają też tracić urzędnicy mianowani.

 

Redukcja etatów również w samorządach

Rzecznik rządu Piotr Müller przyznał w rozmowie z wp.pl, że kryzys gospodarczy wywołany COVID-19 może wymusić zwolnienia również w samorządach, bo utrzymanie armii urzędników przy malejących wpływach podatkowych może być szansą na znaczne oszczędności.

„Jeżeli kryzys gospodarczy będzie miał szeroką skalę, to bez wątpienia będzie trzeba szukać oszczędności również w administracji publicznej. […] Jeżeli będzie czas, w którym będą pojawiały się ograniczenia w administracji publicznej, to będą dotyczyły wszystkich elementów administracji: samorządowej i rządowej. Jeżeli kryzys gospodarczy wejdzie w taką fazę, jakiej byśmy nie chcieli, w czarny scenariusz, to ograniczenia dotyczące finansowania będą dotyczyły zarówno sektor publicznego, prywatnego, samorządowego publicznego i rządowego publicznego” – zapowiedział Piotr Müller.

Ostatni czas pokazał, że urzędy są w stanie działać bez pełnej obsady (wielu pracowników korzysta z prawa do opieki nad dzieckiem), w ograniczonych godzinach, a wiele czynności można wykonać zdalnie. Zapytaliśmy kierownictwo urzędu miasta w Przasnyszu czy planuje zmiany w strukturze zatrudnienia, albo bada temat ograniczenia kosztów osobowych?

 

W przasnyskim magistracie nie przewidują zwolnień

Aktualnie w Urzędzie Miasta zatrudnionych jest 69 osób. Jak zauważa zastępca burmistrza Łukasz Machałowski, praca zdalna, to jednak nie to samo co urlop. Podczas pracy zdalnej, pracownicy samorządowy wykonują swoje zdania na bieżąco, wydają decyzje administracyjne, opracowują dokumenty prawne i sporządzają odpowiednie wnioski. Wiedzieć także trzeba, że liczba zadań scedowanych na samorządy stale rośnie.

– Atrakcyjne i populistyczne jest twierdzenie, że koronawirus ujawnił przerost zatrudnienia w urzędach administracji publicznej — stwierdził wiceburmistrz Łukasz Michałowski. – To pozorne stanowisko, zmierzające wyłącznie do budowania negatywnych nastrojów społecznych. Proszę pamiętać, że ustawodawca nałożył na samorządy bardzo dużo zadań, a liczba tych zadań rośnie z roku na rok. Podam przykład: Rząd zapewnił dla obywateli świadczenie 500 +, jednak świadczenia tego nie wypłaca Rząd, ale zadanie to zostało scedowane na samorząd. Podobnie jest z finansowaniem oświaty, wyborami np. prezydenckimi, aktami stanu cywilnego i ochroną środowiska. Każde z tych zadań wymaga terminowego raportowania, ewidencjonowania, dokonywania szeregu czynności, za których niewykonanie grożą potężne kary. Nie wspominam o podstawowych zadaniach jak: gospodarka komunalna, gospodarka odpadami, utrzymanie szkół, przedszkoli i ich organizacja, inwestycje drogowe itd. Nie można mówić o przeroście zatrudnienia, gdy zwiększa się samorządom zadania, ponad te, które realizuje się w ramach wspólnoty samorządowej. Rząd ma ten komfort, że sam może się przeorganizować i odejmować czy też dodawać sobie zadań. W konsekwencji, jeżeli uzna, że dał tych zadań za dużo i niepotrzebnych, może wprowadzać sobie rozwiązania dotyczące redukcji zatrudnienia. Samorząd nie ma takiej swobody przy reorganizacji. Nie wprowadzono także przepisów prawa, które dają możliwość takiej redukcji zatrudnienia. Stąd po konsultacji i za zgodą Burmistrza Chrostowskiego jestem upoważniony do stwierdzenia, że na chwilę obecną nie planuje się obniżania poziomu etatów — odparł wiceburmistrz.

Bezpieczni są także pracownicy MDK, Muzeum Historycznego i Miejskiej Biblioteki Publicznej

Władze niektórych miast już podejmują decyzje o zamknięciu lub reorganizacji m.in. samorządowych jednostek kulturalnych. W Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miejskiego w Krakowie opublikowano projekty uchwał dotyczących likwidacji lub reorganizacji różnego rodzaju miejskich ośrodków kultury. Zamiary likwidacji dotyczą przede wszystkim Młodzieżowych Domów Kultury. Z końcem 2020 r. ma być ich o 11 mniej. Decyzje te są wynikiem epidemii COVID-19 i prognozowanego spowolnienia gospodarczego, które może się odbić na miejskim budżecie. Ostateczny głos w tej sprawie będą mieli jednak radni.

Zapytaliśmy więc, czy miasto Przasnysz planuje podobne zmiany w jednostkach podległych zajmujących się szeroko pojętą kulturą, które dziś świecą pustkami i nie wiadomo, kiedy wypełnią się gośćmi? Wato wspomnieć choćby o koncertach, sztukach teatralnych, spotkaniach i imprezach masowych, które nieszybko powrócą.

– O ile decyzje Krakowa mogą być uzasadnione wobec liczby tych jednostek, to w przypadku Przasnysza likwidacja bibliotek, muzeum, domu kultury nie miałaby sensu. Owszem, koronawirus zmienia naszą rzeczywistość, ale nie oznacza to, że dotychczas przez wiele lat wypracowany rozwój lokalny ma się teraz cofnąć o te lata. Rzeczywiście są inne priorytety, ale jeśli ograniczymy czy zlikwidujemy różne sfery życia publicznego, to będzie to miało dalej idące negatywne skutki, do których sami się przyłożymy. Teraz skupiamy się na izolacji domowej, a nastrój konsumencki skierowany jest przede wszystkim na zakup żywności. Jednak to kiedyś minie i wtedy będziemy mieli do czego wracać – zaznaczył wiceburmistrz.

 

 Starosta tnie wydatki i rozważa zwolnienia

 – Wcześniej już podjąłem decyzję, że jako jeden z nielicznych urzędów w 2020 roku nie daliśmy pracownikom podwyżek — mówi starosta Krzysztof Bieńkowski. –  Nie przyznawałem również nagród kwartalnych, które corocznie były przyznawane. Koszty wynagrodzeń pracowników starostwa za mojej kadencji w 2019 roku zmniejszyły się o około 200 tysięcy złotych w porównaniu do roku poprzedniego. Mimo tych wszystkich poczynionych przeze mnie oszczędności, jeśli liczba zadań pozwoli nam na zmniejszenie zatrudnienia, to będę podążał w tym kierunku. Na chwilę obecną prowadzimy jednak na ogromną skalę, wielomilionowe  inwestycje, które wymagają ogromnego zaangażowania ze strony starostwa. Mimo tej skali inwestycji i zadań, nie zamierzam doprowadzić do większych wydatków na administrację, choć płace minimalne wzrosły i będą wpływały również na nasze wydatki osobowe — przyznaje szef powiatu.

W starostwie zatrudnionych jest obecnie 89 osób. Wzrost płacy minimalnej oraz konieczność wypłacania nagród jubileuszowych (które zgodnie z ustawą są wypłacane obowiązkowo), muszą spowodować wzrost wydatków na administrację. Z dyplomatycznej odpowiedzi starosty wynika, że redukcji pojedynczych etatów raczej nie uda się uniknąć.

M. Jabłońska


 

Sprawdź również
Subscribe
Powiadom o
guest
14 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
xxx
xxx
3 lat temu

Tak , oczywiście należy przewietrzyć administrację rządową , koniecznie Wiceministrów, Sekretarzy Stanu, Podsekretarzy Stanu i wiele innych stanowisk .Struktury administracji rządowej nadęte do ostateczności.Co do administracji samorządowej , to rząd nie ma nic do powiedzenia i bardzo dobrze, może jedynie ingerować w zadania zlecone z zakresu administracji rządowej.

Henryk
Henryk
3 lat temu
Reply to  xxx

dokładnie. nierzad szuka oszczędnosci ale zawsze „u dołu” czyli Ci co mają powyzej minimalnej (takie są zarobki w administracji samorządowej) dostaną po głowie natomiast zatrudnianie pociotków po liceum na stołki dyrektorów, doradców i szefów uchodzi płazem?! zarząd niedziałajacego Centralnego Portu dostaje ponad 40tys na głowę miesiecznie, co to ma być? sekretarzem stanu zostaje młodzieniaszek co ledwo studia skończył, do zarządu spółki skarbu państwa wpychają zięcia, córkę oraz teściową…?

Wiesława M.
Wiesława M.
3 lat temu

„Ostatni czas pokazał, że urzędy są w stanie działać bez pełnej obsady (wielu pracowników korzysta z prawa do opieki nad dzieckiem),” – tylko że jest to tryb 'awaryjny’ wiele spraw stoi w miejscu a załatwiane są tylko najpilniejsze. owszem część rzeczy można robić elektronicznie ale na przykładzie urzędu skarbowego, jak pan redaktor wyobraża sobie kontrolę podatkową u podatnika? mejlowo?

Ajax
Ajax
3 lat temu
Reply to  Wiesława M.

Hmmm, ale artykuł jest o samorządach i podlegających im placówkach. Z US nie ma to nic wspólnego. Czytać, dwa razy jak trzeba, później pisać.

Henryk
Henryk
3 lat temu
Reply to  Ajax

tak w artykule pochylono się nad pracownikami samorządów ale ta ustawa dotyka wszystkich pracowników służby cywilnej…

Lulek
Lulek
3 lat temu

Społeczeństwo tak jak i autor artykułu nie rozumie, że bez urzędników nie ma mowy o sprawnym państwie.

MARTA
MARTA
3 lat temu
Reply to  Lulek

Człowieku ty mieszkasz w Przasnyszu? W pierwszym roku burmistrz zatrudnił chyba z 10 znajomych. W starostwie ze trzy razy więcej. A i tak najlepsza jest kosmetyczka, ktora nagle stała się wykwalifikowaną urzędniczką. O takiej potrzebie mówisz?

Julia
Julia
3 lat temu
Reply to  Lulek

Co za bzdury. Jakie to towary, usługi czy inne dobra wytwarzają urzędnicy ? Właśnie urzędnicy blokują rozwój gospodarczy, im ich mniej tym lepiej

Lulek
Lulek
3 lat temu
Reply to  Julia

Nie będę dyskutowal z osobą, której wiedza dotyczaca administracji publicznej leży na podłodze.

Gosc
Gosc
3 lat temu

O ile jeszcze pamiętam to rząd nałożył na pracodawcę wręcz wymusił aby kto może pracował zdalnie .słynne hasło zostań w domu!!!!!? To teraz ma to być argument że niby te osoby są nie potrzebne? O co chodzi ?sam premier i minister zwracali się do pracodawców aby pracownicy mogli pracować w domu! Niektórzy wręcz zostali zmuszani do pracy zdalnej a teraz robią nam a kuku!!!!!?

Ja znajoma
Ja znajoma
3 lat temu
Reply to  Gosc

Oczywiście pracować za najniższą krajową, bez podwyżek żadnych nagród no i trzeba rozważać zwolnienia ,tak mogą myśleć ci co mają dobre posadki i wynagrodzenia,a robole niech żyją jak chcą

Ja znajoma
Ja znajoma
3 lat temu
Reply to  Ja znajoma

Jeszcze jedno jednych można zwolnić po to aby zatrudnić innych ,nie wiem co o tym sądzić no i dac dobre pobory

"Kosmetyczka"
"Kosmetyczka"
3 lat temu

Bardzo dziękuję za zainteresowanie moją osobą. Na przyszłość radzę jednak, aby przed tego typu uwagami zapoznać się najpierw z moim życiorysem zawodowym i nie oceniać moich kompetencji przez pryzmat dodatkowych kwalifikacji, które zdobyłam. Posiadam wieloletnie doświadczenie w administracji biurowej, ponieważ pracowałam w dwóch wysoce rozpoznawalnych korporacjach, gdzie zajmowałam się obsługą spraw wymagających ogromnej wiedzy merytorycznej o szerokim zakresie. Fakt, że ponadto posiadam dyplom szkoły kosmetycznej, który zdobyłam hobbystycznie „dla siebie”, nie powinien być używany jako wyznacznik „kompetencji urzędniczych”. Proszę zapoznać się z wymaganiami stawianymi kandydatom na stanowiska urzędnicze (określone ustawą) i nie używać skrótów myślowych sugerujących, że dodatkowe uprawnienia wykluczają… Czytaj więcej »

MARTA
MARTA
3 lat temu
Reply to  "Kosmetyczka"

No ale Pani jeszcze nie jest urzędnikiem z tego co się orientuję.