Areszt za spacer po lesie? Senat przegłosował nową ustawę.

Na naszych oczach pojawia się nadzwyczajna kasta ludzi. Nie są nim jednak – jak przekonują politycy PiS  – sędziowie, ale myśliwi. Teraz obywatel, chodzący po lesie np. w poszukiwaniu grzybów, gdy napotka myśliwego, będzie musiał się wycofać, aby uniknąć więzienia za utrudnianie polowania.

Lobby myśliwskie osiągnęło kolejny olbrzymi sukces. 17 stycznia 2020 roku Senat przegłosował specustawę w sprawie zwalczania ASF, zwaną „lex Ardanowski”, która wprowadza m.in. karę więzienia za utrudnianie polowań.

Ustawa zawiera szereg kontrowersyjnych przepisów, m.in. umożliwia karanie więzieniem za utrudnianie odstrzału sanitarnego i zwykłych polowań. Niestety ustawa nie precyzuje, czym jest celowe utrudnianie lub uniemożliwianie polowania i odstrzału sanitarnego, co może oznaczać, że w praktyce karze będą mogli podlegać spacerowicze lub grzybiarze.

Nowe prawo wprowadza przepis mówiący o karaniu za udaremnianie lub utrudnianie wykonania odstrzału sanitarnego grzywną, ograniczeniem wolności lub jej pozbawieniem do trzech lat, ale penalizowane będzie także przeszkadzanie w zwykłych polowaniach. W ustawie czytamy: Kto: „celowo utrudnia lub uniemożliwia wykonywanie polowania podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”. Krytycy ustawy wskazują, że sankcje za utrudnianie polowań są bardziej dotkliwe niż za przeszkadzanie w akcji gaśniczej.

Ustawa przeszła przez Senat jednym głosem. Za głosował cały PiS, dwóch członków PSL oraz niezrzeszona senator. Przeciwko było KO, Lewica, trzech niezależnych senatorów oraz jeden ludowiec.


 

Sprawdź również
Subscribe
Powiadom o
guest
19 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Marek
Marek
4 lat temu

Walka z ASF. Myśliwi spotykają się w lesie. Zabijają zwierzęta, wszędzie krew. Do tego dochodzą psy. Tydzień później jadą w różne miejsca na inne polowania. Tymi samymi autami, w tych samych butach, z tymi samymi psami.
Niech ktoś mi powie, że tak się nie roznosi tego wirusa.

Michał
Michał
4 lat temu
Reply to  Marek

Kwarantanna wynosi 72 godziny. Po tym czasie bezpiecznie można nawet wchodzić na teren chlewni

Edek
Edek
4 lat temu
Reply to  Michał

Super, a co się dzieje przez te 72 godziny?

Mare
Mare
4 lat temu

Teraz to racje ci przyznam z tym.

stefan
stefan
4 lat temu

Pisk ekoterrorystów za 3..2..1…

Marek
Marek
4 lat temu
Reply to  stefan

A coś konstruktywnego napiszesz?
Pewnie się poluje, co? Z noktowizorem, teraz dojdzie tłumik, prawdziwy Rambo. Albo robisz nęcisko 50 m od ambony. Dzik przychodzi na wyżerkę i dostaje kulkę. Bardzo etyczne, nie ma co. No ale dla was zwierzęta to wyłącznie chodzące białko i tłuszcz.

Cezdlu
Cezdlu
4 lat temu

Tyle lat po lesie chodziłem i nigdy nikomu w niczym nie przeszkadzałem. Nadal zamierzam chodzić i nie boję się że mnie zamkną. Może dlatego że jak słyszę strzały to nie włażę w tę partię lasu, nie przywiązuję się do drzew, nie protestuję…a chyba przeciwko takim oszołomom skierowana jest ta ustawa?

Przasnyszanka
Przasnyszanka
4 lat temu
Reply to  Cezdlu

Teraz możesz nie usłyszeć strzałów, ponieważ prawo dało właśnie myśliwym możliwość używania tłumików.

Krzysztof
Krzysztof
4 lat temu
Reply to  Przasnyszanka

Tłumik nie wygłusza broni myśliwskiej zawsze będzie ją słychać 🙂 między bajki efekt z filmów 🙂

Edek
Edek
4 lat temu
Reply to  Krzysztof

To po co ten tłumik? Kolejne przedłużenie … 😉 Ale tak poważnie, w jakim celu? Bo gwarantuję Ci że osoba nie mająca styczności z bronią, z odległości 50m, w przypadku broni z tłumikiem, będzie miała problem z jasnym określeniem czy był to wystrzał czy nie. A jeśli to będzie starsza osoba, to może cokolwiek usłyszy albo i nie.

Pawel
Pawel
4 lat temu

Próbują demonizować jak się tylko da. Prawda jest taka, że Ci nawiedzeni obrońcy zwierząt nie mają pojęcia co robią i nie oni będą płacić za szkody które wyrządzają dziki. A co musieli zrobić w Austalii żeby się pozbyć królików. Maksymalną jatkę. W pewnym punkcie trzeba wybrać albo my albo one. Tylko Ci idioci tego nie są w stanie pojąć.

Marek
Marek
4 lat temu
Reply to  Pawel

My albo one??? No gratuluję podejścia. Może zatem wybijmy wszystko, co da się zjeść.
A ja głupi myślałem, że celem człowieka powinno być dążenie do jakiejś tam równowagi w przyrodzie. Żeby miejsce za Ziemi znalazło się dla wszystkich.

Andrzej
Andrzej
4 lat temu
Reply to  Marek

Dowiedz się nieuku jak wygląda populacja dzikiej zwierzyny w Polsce. Dowiedz się jakiej wysokości szkody w uprawach rolnicy dostają od myśliwych. A jak się tego wszystkiego dowiesz, to sprawdź też jak by wyglądał wzrost populacji zwierząt i proporcjonalny wzrost szkód wyrządzanych przez tą zwierzynę na polach. Ciąg geometryczny – taka mała podpowiedź.

Edek
Edek
4 lat temu
Reply to  Andrzej

Populacja dzikiej zwierzyny w ostatnim czasie urosła z czego powinieneś się cieszyć bo będziesz mógł sobie dalej postrzelać. To teraz zadanie dla Ciebie, dowiedz się co to równowaga w przyrodzie i ogólnie w środowisku. Szkody będą zawsze, póki będzie zwierzyna, więc nie usprawiedliwiaj tego że strzelasz do zwierząt jakąś tam „misją” że stoisz na straży plonów rolników. Już bardziej tłumacz się tą równowagą, jak już się dowiesz co to jest. No i podziel się z nami nieukami ile to Ci myśliwi wypłacili tych odszkodowań i skąd wzięli pieniądze na te odszkodowania? Nie jestem przeciwnikiem myśliwych, ale zachowujcie jakieś standardy etyczne… Czytaj więcej »

Zxr
Zxr
4 lat temu
Reply to  Pawel

😀 my albo one 😀 prawdziwy wojownik…. 😀

Kaz
Kaz
4 lat temu
Reply to  Pawel

Tylko króliki w Australii nie były naturalna częścią ekosystemu a dziki w Polsce są. Czyli argument z krolikami w Australii ma sie nijak do dzików w Polsce.

Mare
Mare
4 lat temu

Marek mądrze piszesz, teraz cie popieram

Hela
Hela
4 lat temu

Na spacer to się chodzi do parku

Ta
Ta
4 lat temu
Reply to  Hela

A jak
Ktoś mieszka na wsi ? Ma jechać do parku samochodem w mieście ? Trochę empatii i wyobraźni bo imie masz besnadziejne