36-latek wyskoczył z czwartego piętra bloku przy ul. Sosnowej

W stanie ciężkim został zabrany do szpitala w Przasnyszu.

36-latek, podczas kłótni z rodzicami, wielokrotnie groził skokiem z okna. Wchodził nawet na parapet, ale matka go uprosiła – i zszedł.

Gdy jednak w drzwi weszli policjanci, pijany awanturnik ponownie wskoczył na parapet.Usiłował przeskoczyć na balkon, ale osunął się po antenie satelitarnej i spadł.

W stanie ciężkim zostali przewieziony karetka pogotowia do szpitala. Tam stwierdzono liczne obrażenia wewnętrzne i natychmiast przeprowadzono operację. Wciąż nie odzyskał przytomności
– Człowiek ten jest nam znany, głównie z nadużywania alkoholu i ze…skoków, nawet nazywamy go tu na potrzeby własne „skoczkiem”. W minionych latach wielokrotnie groził i wciąż był ratowany. Nawet poduszka ochronna była rozkładana. A wszystko przez alkohol – komentuje policjant z KPP w Przasnyszu.


Sprawdź również

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.