1000 Plus na wakacje jeszcze tego lata? Prace nad bonem turystycznym trwają.

Przed tegorocznymi wakacjami rząd planuje wprowadzić tzw. bon turystyczny w wysokości tysiąca złotych, który w założeniu ma przysługiwać około 60% pracujących Polaków. Prace nad projektem trwają w Ministerstwie Rozwoju. Wiceminister resortu Andrzej Gut-Mostowy powiedział w RMF FM, że kryterium będą zarobki, które nie mogą przekroczyć średniej krajowej. Kto zapłaci za bon? Oczywiście obywatele.

Niższy od przeciętnego dochód to nie jedyny warunek, ponieważ bon będzie przysługiwał tylko osobom zatrudnionym na umowę o pracę. Pracujący na „śmieciówkach” Polacy obejdą się smakiem.

– Bon jest przeznaczony dla wszystkich pracujących na umowę o pracę do wysokości zarobków średniej krajowej, czyli do około 5200 złotych brutto. W naszym projekcie około 60 procent niżej i średnio zarabiających Polaków miałoby dostęp do tego projektu – poinformował wiceminister Andrzej Gut-Mostowy.

Bon turystyczny ma pomóc w ożywieniu branży turystycznej. Z założeń wynika, że nie będzie on w całości finansowany przez państwo, ponieważ 10% jego wartości mają pokryć pracodawcy, ale w przyszłości proporcje mają się zmienić. Finalnie i tak za bon zapłacą obywatele — albo z płaconych przez siebie podatków, albo w postaci niższej płacy, aby zrekompensować koszty po stronie pracodawcy. Gdyby bon pozostał z nami na stałe, bez wątpienia obniży również chęć zatrudniania pracowników na umowę o pracę.

Pomysł wprowadzenia bonu nie jest nowy, ponieważ usłyszeliśmy o nim jeszcze w ubiegłym roku, kiedy nic nie zapowiadało olbrzymiego tąpnięcia w branży turystycznej. Pierwotnie mówiło się o bonie o wartości 500 złotych. Informowaliśmy o tym tu:

Nie stać Cię na wakacje? Partia rządząca planuje wprowadzić turystyczne 500+.

M. Jabłońska